„Ida", która w ubiegłym miesiącu zdobyła Złote Lwy na festiwalu w Gdyni, zaczyna odnosić sukcesy w świecie. Do niedawnego wyróżnienia Fipresci na festiwalu w Toronto doszły już kolejne nagrody.

– Zachwyciliśmy się „Idą" – powiedział przewodniczący jury festiwalu w Londynie, wybitny krytyk Philip French. – Byliśmy głęboko poruszeni odwagą filmu, który w delikatny i przenikliwy sposób dotyka bolesnego fragmentu XX-wiecznej historii: Holocaustu i niemieckiej okupacji.

W tym samym czasie „Ida" zdobyła Grand Prix zakończonego w sobotę warszawskiego Festiwalu Filmowego. Jury wyróżniło film Pawlikowskiego za „rewelacyjne połączenie scenariusza, reżyserii, zdjęć, gry aktorskiej i muzyki. Podkreśliło, że powstał „piękny i delikatny film portretujący polskie powojenne społeczeństwo lat 60., zmagające się z własnymi demonami". Na warszawskiej imprezie „Ida" została również uhonorowana Nagrodą Ekumeniczną.

Ta skromna, czarno-biała opowieść o dziewczynie, która w Polsce lat 60., przed złożeniem ślubów zakonnych, musi poznać własną tożsamość, wchodzi w piątek do naszych kin.