Reklama

Dokument Uczcie się Polski w TVP 2

Interesujący dokument pokazujący różnice między polską i niemiecką opozycją w latach 80. czyli „Uczcie się Polski”. Premiera w poniedziałek w TVP 2 o 22.50.

Publikacja: 15.12.2014 10:16

Lech Wałęsa

Lech Wałęsa

Foto: TVP

Jednym z walorów polsko-niemieckiego filmu zrealizowanego przez Magdalenę Gwóźdź i Różę Romaniec jest udział w nim zarówno polskich, jak i niemieckich opozycjonistów tamtego czasu i komentowanie wydarzeń z perspektywy historyków obu krajów.

- NRD było traktowane jak ciche spokojne miejsce, gdzie ludzie myślą o dorabianiu się, trabancie, ogródku działkowym, a nie o tym, żeby zmieniać komunizm – przypomina prof. Andrzej Paczkowski, historyk.

Kiedy w Polsce wybuchały w 1980 roku strajki – nie było dla nich przychylności u naszych sąsiadów za zachodnią miedzą - tych w NRD, oczywiście. Opozycjoniści nie stanowili tam znaczącej grupy, bo Stasi tłumiła w zarodku każde potencjalne zarzewie buntu. Prof. Rainer Eckert, były opozycjonista i historyk uświadamia, że była tylko garstka tych, którzy pielęgnowali kontakty z polskimi opozycjonistami.

– Nasza opozycja miała zupełnie inny charakter – wyjaśnia historyk. - Dążyła do reformy socjalizmu, bo miała nadzieję na jego zmianę na lepsze.

Jesienią 1980 urwały się wzajemne kontakty, w mediach pojawiła się antypolska propaganda. Tymczasem w Polsce trwał karnawał Solidarności.

Reklama
Reklama

- Niby były wszystkie instytucje opresyjne, ale nie działały – wspomina prof. Paczkowski. – Istniała cenzura, ale wychodziło półtora tysiąca gazetek bez cenzury.

Tymczasem w NRD w więzieniu w Cottbus pojawiali się kolejni więźniowie polityczni tworząc największą taką opozycyjną wyspę w NRD. Trafiali tam z różnych powodów – jeden z bohaterów filmu opowiada, że został zatrzymany, aresztowany i osadzony za jazdę rowerem z zatkniętą na nim polską flagą.

- Zamknęli mnie na 15 miesięcy, bo powysyłałem do znajomych kilka kartek pocztowych z napisem „Uczcie się polskiego... – wspomina z kolei Thomas Kretschmer.

W tym też więzieniu miał miejsce – co przypomina film - strajk głodowy solidarności dla polskiej Solidarności po wprowadzeniu u nas stanu wojennego.

Tyle, że zupełnie inaczej w NRD niż w Polsce wyglądała sytuacja skazanych za politykę. Ich rodziny odczuwały ostracyzm społeczny...

Masowa opozycja w NRD pojawiła się dopiero, gdy kraj znajdował się w agonii, czyli jesienią 1989 roku....

Reklama
Reklama

Wielowątkowy film klarownie pokazuje wiele aspektów wydarzeń sprzed lat i warto go zobaczyć. Polecam.

Jednym z walorów polsko-niemieckiego filmu zrealizowanego przez Magdalenę Gwóźdź i Różę Romaniec jest udział w nim zarówno polskich, jak i niemieckich opozycjonistów tamtego czasu i komentowanie wydarzeń z perspektywy historyków obu krajów.

- NRD było traktowane jak ciche spokojne miejsce, gdzie ludzie myślą o dorabianiu się, trabancie, ogródku działkowym, a nie o tym, żeby zmieniać komunizm – przypomina prof. Andrzej Paczkowski, historyk.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Film
Narnia wraca na ekran z Meryl Streep. Reżyseruje autorka sukcesu „Barbie"
Film
Nie żyje krytyk filmowy Andrzej Werner
Film
Niedoszły Bond na tropie Laury Palmer z Yosemite, czyli serial „Dzikość” Netflixa
Film
Bond, Batman i Supermeni wracają do akcji. Lubimy tych bohaterów, których już znamy
Film
Rzeź w konstancińskiej rezydencji, czyli pechowe „13 dni do wakacji"
Reklama
Reklama