Twórca „Sekretów i kłamstw", mistrz brytyjskiego realizmu, odszedł tym razem od codziennych małych dramatów. Zrobił dzieło na wskroś artystyczne, wyrafinowane. Tytułowy bohater to Joseph Mallord William Turner – urodzony w 1775 roku malarz, prekursor impresjonizmu.
Mike Leigh skupił się na ostatnich 25 latach jego życia. Widz poznaje Turnera, gdy jest on już po pięćdziesiątce, i śledzi jego losy aż do roku 1851, gdy zmarł w wieku 76 lat. Opowiedział o traumatycznym czasie, gdy odszedł jego ojciec, pokazał kobiety, które go otaczały: żonę, zakochaną w nim gospodynię, a wreszcie Sophię Booth, wdowę, z którą spędził ostatnie ćwierćwiecze życia.