W trzech urzędach kontroli skarbowej – w Łodzi, Szczecinie i we Wrocławiu, dyrektorów wymieniono aż dwukrotnie. W urzędach skarbowych zdymisjonowano 239 z 401 naczelników urzędów skarbowych. Oznacza to, że w ciągu minionych dwóch lat aż w 60 proc. zmieniło się kierownictwo US. Resort finansów przygotował na prośbę „Rzeczpospolitej” zestawienie zmian na stanowiskach dyrektorów izb skarbowych, urzędów kontroli skarbowej oraz naczelników urzędów skarbowych. W przypadku IS i UKS zdołano wymienić niemal 90 proc. ich szefów. Tylko w dwóch urzędach – w Warszawie i Olsztynie – na 16 przypadków nie było żadnych zmian.
Co więcej – jak poinformował „Rz” rzecznik resortu Jakub Lutyk – nie przeprowadzono ani jednego konkursu, który mógłby wyłonić kompetentną osobę. – Wszystkie zmiany na tych stanowiskach dokonane zostały w trybie art. 5 ust. 5c ustawy o urzędach i izbach skarbowych (DzU z 2004 r. nr 121 poz. 1267 z późn. zm.) – wyjaśnił Lutyk. – Oznacza to, że wyznaczone przez ministra właściwego do spraw finansów publicznych osoby pełnią obowiązki odpowiednio dyrektora izby skarbowej lub naczelnika urzędu skarbowego. Zaznaczył jednak, że w każdym przypadku osoby w chwili wyznaczenia ich do pełnienia obowiązków dyrektora izby skarbowej lub naczelnika urzędu skarbowego były pracownikami urzędu lub organu podległego ministrowi finansów.
Jakie były powody tych zmian? Odwołany wczoraj ze stanowiska wiceministra finansów odpowiedzialny za kontrolę skarbową Paweł Banaś potwierdził, że zmiany w ciągu tych dwóch lat były duże. – To była zmiana generacyjna – powiedział „Rz”. Dodał, że dymisje zostały spowodowane krytyczną oceną prac odwołanych osób, złym zdaniem przełożonych sposobem zarządzania instytucjami oraz słabymi ich wynikami. – Nie chodzi tu o ściągalność podatków, przynajmniej nie w przypadku urzędów kontroli skarbowej, ponieważ moim zdaniem nie do nich to należy – wyjaśnił Banaś. – UKS swoją uwagę powinny kierować na to, czy reguły są przestrzegane, a nie na to, ile pieniędzy wpływa do państwowej kasy.
Jednocześnie były wiceminister zapewnił, że nie było już żadnych zmian po 21 października, czyli po wyborach parlamentarnych, w których zwyciężyła Platforma Obywatelska. Okazało się jednak, że to nieprawda. W czterech przypadkach zmiany nastąpiły na przełomie października i listopada – w Izbie Skarbowej w Gdańsku oraz w trzech urzędach skarbowych: w Warszawie, Kielcach i Sosnowcu.
Adam Szejnfeld, poseł PO, przyznał, że nie zdawał sobie sprawy z faktu, iż wymiana kierowników skarbówki nastąpiła na taką skalę. – Sprawdzimy, czy w każdym z tych przypadków zadecydowały względy merytoryczne, czy może polityczne, aby się nie okazało, że całą skarbówką w Polsce rządzą dziś ludzie PiS – zapewnił poseł. Dodał, że w przypadku rządu Donalda Tuska przy jakichkolwiek zmianach kadrowych brane będą pod uwagę wyłącznie kryteria merytoryczne.