W strefach ekonomicznych brakuje miejsca na inwestycje

Konieczna nowelizacja ustawy o specjalnych strefach. Obowiązujące przepisy nie pozwalają już rozszerzać SSE. Inwestorzy się niecierpliwią.

Aktualizacja: 13.03.2008 08:32 Publikacja: 13.03.2008 05:45

W strefach ekonomicznych brakuje miejsca na inwestycje

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

„Uprzejmie informuję, że limit sumarycznego obszaru stref (12 tysięcy hektarów) jest już prawie wykorzystany, a więc do czasu wejścia w życie nowelizacji ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych nie będą rozpatrywane nowe wnioski o zwiększanie obszarów stref” – czytamy w piśmie, do którego dotarła „Rz”. Przesłał je wiceminister gospodarki Rafał Baniak do zarządów specjalnych stref ekonomicznych.

– Mamy już wykorzystanych 80 proc. terenu. Złożyliśmy do Ministerstwa Gospodarki wniosek o rozszerzenie strefy na konkretne inwestycje. Wygląda jednak na to, że inwestorzy będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Czy się nie rozmyślą? Tego nigdy nie wiadomo – mówi Marek Indyk, dyrektor Agencji Rozwoju Przemysłu w Tarnobrzegu, która zarządza tamtejszą strefą.

– Dziwię się, że tak późno zajęto się nowelizacją, zwłaszcza że od dawna było wiadomo, ze tempo przyrostu nowych inwestycji jest bardzo duże. Tymczasem areał stref jest prawie wyczerpany. W większości są to resztówki, które nie nadają się pod większe inwestycje – komentuje Radosław Szczęch, partner w Ernst & Young.

Wczoraj odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych na posiedzeniu Sejmowej Komisji Gospodarki. Posłowie zdecydowali o powołaniu specjalnej podkomisji, która go dopracuje. Projekt przewiduje powiększenie łącznej powierzchni terenu, jaki może być objęty SSE z 12 tys. ha do 20 tys. ha.

– Trudno z całą pewnością przewidzieć, kiedy nowelizacja zostanie uchwalona, ale oceniam, że stanie się to jeszcze w tym półroczu – mówi Teresa Korycińska, wicedyrektor Departamentu Instrumentów Wsparcia w Ministerstwie Gospodarki.

Kilka miesięcy to jednak długo. Część zainteresowanych już od dawna czeka na możliwość inwestycji. Ministerstwo ma zaś w rezerwie tylko 200 ha pod naprawdę wyjątkowo ważne i duże inwestycje. Pozostali muszą ustawić się w kolejce.

– Wstrzymanie decyzji o rozszerzeniu stref na kilka miesięcy może okazać się problemem. Mamy przynajmniej trzech zainteresowanych inwestorów z projektami przekraczającymi 40 mln euro każdy. I czekają oni właśnie na miejsce – mówi Piotr Wojaczek, prezes Katowickiej SSE.

W lepszej sytuacji są szefowie stref Starachowice i Kostrzyńsko-słubickiej, którzy deklarują, że u nich wolnych gruntów nie zabraknie. Ale to wyjątki.

– My także czekamy na zgodę na poszerzenie strefy pod dwie nowe inwestycje. Pracujemy też nad wnioskami o zwiększenie gruntów objętych SSE o Pisz, Kętrzyn, Giżycko oraz tereny wokół Olsztyna. Liczymy na to, że prace nad nowelizacją przebiegną szybko i zostanie ona uchwalona jeszcze wiosną – mówi Adam Puza, prezes Warmińsko-Mazurskiej SSE.

Ale eksperci obawiają się poślizgu. – Nie chcemy powtórki z ubiegłego roku, kiedy to ministerstwo opracowywało kryteria obejmowania SSE gruntów prywatnych i na kilka miesięcy został wstrzymany proces rozszerzania stref. Spowodowało to irytację wielu firm, które chciały zainwestować w Polsce kwoty rzędu kilkuset milionów złotych. Obecnie też jest wielu chętnych do rozpoczęcia inwestycji w ciągu kilku najbliższych miesięcy. A nie wiadomo, czy będzie to możliwe – mówi Radosław Szczęch.

Po uchwaleniu nowelizacji najprawdopodobniej w drodze rozporządzenia zostanie przedłużony okres funkcjonowania stref minimum o trzy lata, czyli do 2020 r.

„Uprzejmie informuję, że limit sumarycznego obszaru stref (12 tysięcy hektarów) jest już prawie wykorzystany, a więc do czasu wejścia w życie nowelizacji ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych nie będą rozpatrywane nowe wnioski o zwiększanie obszarów stref” – czytamy w piśmie, do którego dotarła „Rz”. Przesłał je wiceminister gospodarki Rafał Baniak do zarządów specjalnych stref ekonomicznych.

– Mamy już wykorzystanych 80 proc. terenu. Złożyliśmy do Ministerstwa Gospodarki wniosek o rozszerzenie strefy na konkretne inwestycje. Wygląda jednak na to, że inwestorzy będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Czy się nie rozmyślą? Tego nigdy nie wiadomo – mówi Marek Indyk, dyrektor Agencji Rozwoju Przemysłu w Tarnobrzegu, która zarządza tamtejszą strefą.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy