[b]RZ: Czy kryzys finansowy nie wpłynie na priorytety państw w ochronie klimatu?[/b]
[b]Srgjan Kerim:[/b] W czasie ubiegłotygodniowego spotkania 40 ministrów środowiska w Warszawie nie było ani jednej osoby, która nie wspomniałaby o kryzysie finansowym w kontekście walki z globalnym ociepleniem. Może więc powstać mylne wyobrażenie, że kryzys finansowy pogrzebie nasze wizje dotyczące walki z ociepleniem. Państwa są świadome skutków kryzysu, ale każdy podkreślał, że zmiany klimatyczne są częścią prawdziwej ekonomii i mają wiele implikacji w zakresie bezpieczeństwa, energetyki, żywności, środowiska i zdrowia – wpływają na wszystko, co tak naprawdę dotyczy ludzkiego życia i przyszłości planety. Pomimo kryzysu będziemy nadal zajmować się zmianami klimatycznymi, by wypracować nowe porozumienie, które zastąpi protokół z Kioto.
[b]Jednak pieniądze, które pochłonie kryzys, uszczuplą inwestycje w nowe technologie i przedsiębiorstwom będzie trudniej je finansować[/b]
Interwencje i gwarancje rządowe uspokoją rynki finansowe. Sytuacja wróci do normy. Trzeba pamiętać, że nie jest to pierwszy taki kryzys – pod koniec lat 80. mieliśmy spadek indeksów na giełdach na całym świecie. Kolejny kryzys nastąpił pod koniec lat 90. Inną kwestią jest, jak funkcjonują w tej wyjątkowej sytuacji gospodarki – czy krach finansowy przełoży się na produkcję, technologie i wzrost gospodarczy. Jednak zobowiązania dotyczące walki ze zmianami klimatu mogą być istotną częścią planu rozwoju gospodarczego. Wiele państw wskazuje np. na nowe możliwości, jakie niesie ograniczenie zużycia energii.
[b] Łatwo jest mówić o nowych wyzwaniach w czasach prosperity. Teraz recesja zagląda do wielu krajów, co zresztą może skutkować zmniejszeniem emisji CO2.[/b]