- Spodziewany się, że około 15 grudnia powinniśmy mieć przeanalizowane dane na temat skali tego problemu - powiedział rzecznik odnosząc się do kwestii opcji walutowych wystawionych przez firmy.
Z powodu strat na instrumentach finansowych opartych o kurs złotego, Ciech obniżył prognozę zysku o ponad 100 milionów złotych, a w obliczu potencjalnych lub rzeczywistych strat stoją też inne spółki giełdowe Fabryka Kotłów Rafako, Erbud, oraz Zakłady Magnezytowe Ropczyce. W komunikacie KNF stwierdziła, że obecnie pozyskuje z banków i ze wszystkich spółek publicznych kompleksową informację o ilości wystawionych opcji walutowych na polskim rynku.
- Z punktu widzenia ustawowych zadań nadzoru szczególnie istotne jest sprawdzenie, czy w tej sytuacji nie istnieją zagrożenia dla systemu finansowego, czy poszczególnych instytucji - stwierdziła KNF w komunikacie. Komisja dodała jednak, że odpowiedzialność za błędne decyzje spekulacyjne spoczywa na zarządcach spółek.
Mechanizm zawierania transakcji opcyjnych był taki, że firmy obserwując trend umocnienia złotego roku kupowały opcje sprzedaży euro (czyli tak zwane [i]opcje put[/i]) po określonym kursie. Aby zredukować koszty zakupu takiej opcji, równocześnie sprzedawały bankom opcje kupna ([i]opcje call[/i]) euro. Strategia taka, zyskowna dla firm w przypadku kontynuacji umocnienia złotego wobec wspólnej waluty, zaczęła przynosić wysokie straty, gdy złoty zaczął się osłabiać.
Od końca lipca z powodu kryzysu na światowych rynkach finansowych i odpływu środków z rynków wschodzących złoty stracił do euro ponad 20 procent. Zdaniem części ekonomistów, ciężko przypisywać większą część obecnie obserwowanego osłabienia złotego wykonaniem zawartych transakcji opcyjnych.