Rozstrzelone prognozy dla złotego

Od 4 do ponad 5 zł za euro na koniec roku – tak bardzo różnią się prognozy ekonomistów

Publikacja: 03.04.2009 02:53

Rozstrzelone prognozy dla złotego

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Ostatnie miesiące to okres najszybszego w historii osłabienia złotego względem euro. W szczytowym momencie – 17 lutego, kiedy euro kosztowało 4,93 zł – sięgnęło ono 46 proc. w stosunku do początku września 2008 r. Powody leżały głównie poza Polską, choć do osłabienia złotego przyczyniła się także sprawa opcji walutowych. Obecnie zdaniem ekonomistów PKO BP złoty jest niedowartościowany o ok. 15 – 20 proc. Ale nie oznacza to rychłego umocnienia polskiej waluty – wiele krajów regionu ma kłopoty, a i prognozy w Polsce są ciągle rewidowane w dół.

– Wśród wewnętrznych elementów ryzyka są potencjalne problemy z budżetem. Wygląda na to, że rynek tego jeszcze nie wycenia – mówi Łukasz Wojtkowiak, analityk Banku Millennium. Większość ekonomistów uważa, że rząd będzie zmuszony do zrewidowania budżetu na rok 2009 w lecie.

Z kolei wśród czynników, które mogą wspierać złotego, jest zapowiedź Ministerstwa Finansów dotycząca możliwości wymiany środków unijnych na rynku walutowym – przekonują w swym ostatnim raporcie ekonomiści PKO BP.

Mimo zagrożeń większość ekonomistów oczekuje, że złoty na koniec roku umocni się względem euro wobec dzisiejszych poziomów (4,50 – 4,60 zł).

– Nie oznacza to jednak, że nie będzie osłabienia do ok. 4,80 zł za euro w trzecim kwartale. Wtedy inwestorzy uzmysłowią sobie, że wzrost gospodarczy w Polsce nie przekroczy znacznie 0 proc., do tego dołożą się problemy z budżetem – mówi Jakub Borowski, ekonomista Invest Banku.

Dla eksporterów rozliczających się w dolarach ważną informacją będzie to, że siła amerykańskiej waluty na świecie będzie słabnąć, choć stopniowo. W ostatnich miesiącach zyskiwała ona na fali ucieczki przed ryzykiem, ale wraz z rosnącym lawinowo długiem USA (przekroczył 11 bln dol.) i zagrożeniem wzrostem inflacji dolar będzie słabł i podążał w kierunku 1,50 za euro. Nie pozostanie to też bez wpływu na złotego. Dolar na koniec roku może kosztować nawet poniżej 3 zł – tak prognozuje m.in. wspomniany PKO BP.

Ostatnie miesiące to okres najszybszego w historii osłabienia złotego względem euro. W szczytowym momencie – 17 lutego, kiedy euro kosztowało 4,93 zł – sięgnęło ono 46 proc. w stosunku do początku września 2008 r. Powody leżały głównie poza Polską, choć do osłabienia złotego przyczyniła się także sprawa opcji walutowych. Obecnie zdaniem ekonomistów PKO BP złoty jest niedowartościowany o ok. 15 – 20 proc. Ale nie oznacza to rychłego umocnienia polskiej waluty – wiele krajów regionu ma kłopoty, a i prognozy w Polsce są ciągle rewidowane w dół.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy