Nowa koncepcja resortów pracy i finansów została wstępnie skonsultowana – jak zaznaczył Jacek Rostowski – z innymi ministrami. Ale Paweł Graś, rzecznik rządu, deklaruje, że nie jest to oficjalna propozycja gabinetu Donalda Tuska, lecz jedynie jeden z wielu pomysłów.
Minister pracy nie wykluczyła też, że rząd może się nawet zastanowić nad wprowadzeniem dobrowolności przystępowania do OFE. Jednak minister finansów od razu zapewnił, że nie będzie demontażu systemu emerytalnego i część kapitałowa systemu nie jest zagrożona.
[ramka][srodtytul]Otwarte fundusze emerytalne na pewno stracą[/srodtytul]
? Proponowane zmiany sprawią, że spadną przychody ze składek OFE. Dziś składka pobierana przez OFE od inwestycji w obligacje rządowe to 910 mln zł rocznie. Od 2010 r. będzie to o 455 mln zł mniej, a po rządowej zmianie o 0,5 mld zł więcej będzie pracowało na przyszłe emerytury. Spadną też przychody OFE z opłaty za zarządzanie aktywami.
? Fundusze będą zmuszone zmienić strategie inwestycyjne. Pozostaną im do inwestycji właściwie jedynie akcje, depozyty czy papiery nieskarbowe. Inwestowanie 3-proc. składki nie będzie już – jak mówi minister finansów – limitowane. Wzrosną też wahania wartości jednostek rozrachunkowych, a więc będzie większa zmienność wyników inwestycyjnych. Zarządzający podkreślają jednak, że ich popyt na akcje powinien być ostatecznie mniejszy.
– Gdy OFE dostaną mniej składek, będą mniej interesowały się nowymi emisjami akcji. To gorzej dla giełdy oraz nie najlepiej dla nowych emitentów. Dziś, by zmniejszyć udział akcji, wystarczyło, by OFE przestały kupować papiery spółek. Po zmianie podziału składki, gdy fundusze będą chciały zmniejszyć udział akcji w portfelach, będą je po prostu sprzedawać – mówi Michał Szymański, były prezes Aviva PTE. – Nie ma zmian, jeśli chodzi o inwestycje OFE na rynku kapitałowym. Udział OFE w tym rynku się nie zmieni – zapewniali minister pracy i minister finansów. Zarządzający podkreślają, że administracyjny model waloryzacji wcale nie musi być lepszy niż realne, rynkowe zyski z obligacji.