W okresie świątecznym, gdy rosną bieżące wydatki, łatwo jest skusić się na propozycję banku, by czasowo zawiesić spłatę kredytu hipotecznego lub pożyczki gotówkowej. Trzeba jednak pamiętać, że taka opcja zawsze będzie droższa niż spłata według pierwotnego harmonogramu.
Gdy bank uwzględni wniosek klienta o wakacje kredytowe, najczęściej nie wydłuży okresu spłaty całego kredytu. Zamiast tego kwotę, którą kredytobiorca miał pierwotnie spłacić np. w grudniu, podzieli na części i dopisze do pozostałych do spłaty rat. Ponieważ oddamy bankowi pieniądze później, siłą rzeczy zapłacimy więcej odsetek.
[wyimek]500 złotych to w BPH maksymalna stawka za aneks do umowy kredytowej, niezbędny, by zawiesić spłatę rat[/wyimek]
Nawet gdy bank deklaruje, że skorzystanie z wakacji kredytowych jest prawem klienta, zawsze zastrzega sobie prawo do odmowy. Zwykle korzysta z niego, gdy klient ma opóźnienia w spłacie kredytu, gdy zbyt późno złoży wniosek o przerwę w spłacie, albo gdy spłaca kredyt dopiero od kilku miesięcy, a regulamin przewiduje, że z zawieszenia spłat można skorzystać np. najwcześniej po roku.
Najpoważniejszym obciążeniem dla domowego budżetu jest zwykle rata kredytu hipotecznego. Dlatego banki najczęściej umożliwiają przerwy w obsłudze właśnie tego kredytu. Niekiedy klienci za prawo opuszczenia pojedynczej raty muszą zapłacić nawet kilkaset złotych.