Ochrona klimatu poległa w walce ze wzrostem PKB

Umowa z Kopenhagi nie przyniesie przełomu w polityce klimatycznej. Unia Europejska nie zwiększy szybko zobowiązań redukcji emisji dwutlenku węgla. Polska zyska więcej czasu na restrukturyzację gospodarki

Publikacja: 21.12.2009 02:44

Rozmowy podczas konwencji klimatycznej w Kopenhadze przeciągały się do późnej nocy. Nie wszystkie de

Rozmowy podczas konwencji klimatycznej w Kopenhadze przeciągały się do późnej nocy. Nie wszystkie delegacje wytrzymywały trudy rozmów

Foto: PAP/EPA

Polska delegacja powróciła ze szczytu klimatycznego ONZ w Kopenhadze z dobrymi wiadomościami. – Na szczycie nie podjęto żadnych nowych zobowiązań w stosunku do krajów unijnych, w związku z tym jest utrzymane status quo, i to jest dla nas dobra informacja – ocenia wiceminister środowiska Bernard Błaszczyk.

Kopenhaskie porozumienie, którym zakończył się szczyt COP15, nie zostało przyjęte przez wszystkich 193 uczestników i nie jest prawnie wiążącym dokumentem, zaakceptowanym zgodnie z zasadami ONZ przez strony konwencji klimatycznej. Ma natomiast otworzyć drogę do przyjęcia w przyszłości prawnej umowy dla ochrony klimatu w ramach konwencji. – Porozumienie kopenhaskie zakłada dobrowolność w prowadzeniu polityki ochrony klimatu – dodaje Bernad Błaszczyk.

Jego zdaniem Unia Europejska będzie musiała teraz dostosować swoją strategię ograniczania emisji dwutlenku węgla do realiów światowych. Na konferencji w Kopenhadze Stany Zjednoczone zaznaczyły wyraźnie, że nie są gotowe do ponoszenia nadmiernych zobowiązań klimatycznych kosztem wzrostu gospodarczego. Podobną politykę prowadzą Chiny, które od początku negocjacji w ramach konwencji klimatycznej godziły się tylko na dobrowolne działania.

Stany Zjednoczone planują zmniejszenie do 2020 r. emisji gazów cieplarnianych o 3 – 4 proc. w stosunku do roku 1990 (o 17 proc. w porównaniu z 2005 r.). UE przyjęła rok temu znacznie ambitniejszy cel – 20 proc., i zamierza go podnieść do 30 proc., jeśli tylko inne państwa podejmą podobne wysiłki. Na razie nic tego nie zapowiada. – Unia nie uzyskała w Kopenhadze potwierdzenia, że jej polityka energetyczno-klimatyczna jest dobra, dlatego można się spodziewać na najbliższych unijnych spotkaniach rady środowiskowej dyskusji nad jej zmianami – uważa Bernard Błaszczyk.

Polska będzie w najbliższym roku zabiegała przede wszystkim o to, by UE nie zmieniała celu redukcji emisji CO[sub]2[/sub] z obecnych 20 proc. na 30 proc. Porażka konferencji w Kopenhadze jest argumentem przemawiającym na korzyść polskiej propozycji. W czasie obrad COP15 okazało się, że Polska może liczyć na poparcie nie tylko państw z regionu Europy Środkowo-Wschodniej, ale także np. Włoch.

Odłożenie decyzji o redukcji emisji na poziomie 30 proc. da więcej czasu na przygotowanie przemysłu do realizacji pakietu energetyczno-klimatycznego.

Polska będzie też nadal zabiegała o zachowanie nadwyżek praw do emisji CO[sub]2[/sub]. W ramach protokołu z Kioto nasz kraj zmniejszył emisje gazów cieplarnianych o 29 proc. zamiast wymaganych 6 proc. Dzięki temu mamy nadwyżkę uprawnień do emisji 500 mln ton CO[sub]2[/sub], które są warte ok. 2 mld euro. Mogą jednak stracić ważność po 2012 r. gdy wygasają obecne zobowiązania protokołu z Kioto. W Kopenhadze nie doszło w tej sprawie do żadnych ustaleń, ale końcowe porozumienie zakłada przedłużenie protokołu z Kioto. – Będziemy się starali zachować nasze uprawnienia. Już teraz z sukcesem sprzedajemy je innym krajom – dodaje Bernard Błaszczyk.

Zgodnie z dotychczasowymi zasadami państwo, które jest gospodarzem konferencji, przez rok od jej zakończenia przewodniczy pracom sekretariatu konwencji. Dania nie będzie jednak pełniła tej funkcji. W Kopenhadze zdecydowano, że jej rolę przejmie Meksyk – gospodarz kolejnej konferencji stron – COP16.

Na COP15 Dania nie była w stanie przedstawić uzgodnionej propozycji porozumienia. Ostatecznie to prezydent Barack Obama na spotkaniu za zamkniętymi drzwiami z przywódcami Chin, Indii, Brazylii i RPA uzgodnił treść dokumentu.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=m.kozmana@rp.pl]m.kozmana@rp.pl[/mail][/i]

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy