Technologie atomowe GE zaproponował już Rumunii w zakładzie Cernavoda. Współpraca GE z Rumunią zresztą jest szersza. Firma dostarcza tam także turbiny do farm wiatrowych Fantanele oraz Cogealac (to w Rumunii właśnie znajduje się największa farma wiatrowa w Europie) oraz wyposażenie do elektrowni Petrom, pracującej w układzie gazowo-parowym.
Co w takim razie GE Energy chce zaproponować Polsce oprócz technologii dla elektrowni jądrowej?
– Turbimny gazowe, wiatrowe, projekty biogazowe, technologię IGCC (zgazowanie węgla) – wylicza Rod Christie. Spółka uznała polski projekt „ Biogazownia w każdej gminie” jako perspektywiczny. Christie nie ukrywał, że GE Energy jest zainteresowana i tym sektorem.
Przyznał, że technologia IGCC w takim kraju jak Polska, gdzie ponad 90 proc. energii elektrycznej produkuje się z węgla, jest istotna. I jego zdaniem bardziej realna niż CCS (wychwytywanie i magazynowanie CO2), który nie jest jeszcze do końca zbadany, a UE dopiero szykuje się do budowy 12 pilotażowych instalacji finansowanych z kasy wspólnotowej.
– Mamy już ponad 50 działających instalacji IGCC na całym świecie. Poza tym ograniczanie emisji CO2 po spalaniu, czyli w przypadku CCS, jest znacznie trudniejsze. Zresztą do dziś np. nie są rozwiązane kwestie transportu czy składowania tego gazu pod ziemią – tłumaczy Christie.