To wstępne założenie – Ministerstwo Skarbu, które chce sprzedać na GPW około 52 proc. akcji grupy, liczy, że Komisja Nadzoru Finansowego przed końcem przyszłego tygodnia zatwierdzi prospekt. Jeżeli tego harmonogramu uda się dotrzymać, to 2–3 czerwca zarząd Tauronu może rozpocząć spotkania z inwestorami.
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", przedstawiciele spółki wybiorą się m.in. do Londynu, Paryża, Frankfurtu, krajów skandynawskich i Stanów Zjednoczonych. Sprzedaż ponad połowy akcji tej państwowej grupy może więc zwiększyć tegoroczne wpływy z prywatyzacji o 5,7–7,9 mld zł. Będzie to większa oferta niż sprzedaż PZU.
Mniejszościowi akcjonariusze Tauronu (głównie pracownicy), którzy mają obecnie 12,6 proc. akcji grupy, będą mogli handlować swoimi akcjami już od pierwszego dnia po debiucie spółki. O tym, jak szybko będą mogli składać zlecenia, zadecydują tylko względy techniczne – wszyscy inwestorzy chcący handlować akcjami będą musieli posiadać rachunki maklerskie.
Czy fakt, że oprócz walorów sprzedawanych przez Skarb Państwa na giełdzie mogą pojawić się też akcje pracownicze, może negatywnie wpłynąć na notowania Tauronu? – Ze względu na wielkość emisji oraz wysoką pewność, że spółka wejdzie w skład indeksu WIG20, spodziewałbym się, tak samo jak w przypadku PZU, dużego zainteresowania instytucji finansowych. Dodatkowa podaż akcji nie powinna być problemem – mówi proszący o anonimowość analityk.
Jak ustaliliśmy, Tauron Polska Energia przygotowuje się do procesu scalania akcji. Będą one łączone w proporcji 9:1, co oznacza, że obecna liczba akcji zmniejszy się dziewięciokrotnie, a nominał każdej z nich wzrośnie z jednego do dziewięciu złotych. Spółka zastrzega, że szykowane właśnie przekształcenie akcji nie wpłynie w żaden sposób na poziom jej kapitału. Decyzję w tej sprawie podjęło walne zgromadzenie akcjonariuszy Tauronu. Rzecz w tym, że na podstawie pojawiających się w ostatnich dniach raportów analitycznych wycena spółki kształtuje się na poziomie 11–15,2 mld zł. Na podstawie tych szacunków można określić, że cena jednej akcji wynosiłaby od 78 groszy do 1,09 złotego. Po "sklejeniu" dziewięciu walorów w jeden widełki cenowe rosną do poziomu 7–9,78 zł.