Cena zawsze gra ogromną rolę

Wezwanie, kontrwezwanie. Trwa walka o to, kto kupi Tetę, giełdową spółkę informatyczną, której gros akcji należy do polskich funduszy inwestycyjnych i emerytalnych

Publikacja: 28.06.2010 02:38

Tomasz Świderek

Tomasz Świderek

Foto: Rzeczpospolita

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/blog/2010/06/28/tomasz-swiderek-cena-zawsze-gra-ogromna-role/]Skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]

O Tetę, której giełdowa historia trwa od końca listopada 2005 roku, walczą holenderska firma Unit4 i brytyjskie Sage. Dla Holendrów, którzy pierwsi ogłosili wezwanie 31 maja i zaoferowali 11,75 zł za akcję wrocławskiej firmy, byłaby to pierwsza inwestycja w Polsce. Sage jest u nas od 2005 roku. Brytyjczycy są skłonni zapłacić za każdą akcję Tety 12,75 zł.

Tetą po raz pierwszy zainteresowałem się pod koniec 2006 roku. Przygotowywałem ranking na najlepszego prezesa firm IT w Polsce. Trudność w zrobieniu rankingu polegała na tym, że tego najlepszego mieli wskazać jego konkurenci oraz organizacje przedsiębiorców. Takie zasady mocno utrudniły tworzenie rankingu. Prezesi niechętnie wskazywali konkurentów, których cenią. Organizacje skupiające pracodawców też nie paliły się do uczestnictwa. Ranking teoretycznie powstał, ale nigdy nie został opublikowany. Zwycięzcą był Adam Góral, wówczas jeszcze nie najważniejszy prezes w polskim IT.

Gdy powstawał ranking, pojawił się pomysł, by uzupełnić go o aspirującego prezesa, czyli taką osobę, która jeszcze nie jest na świeczniku, ale ma szansę nań trafić. O wskazanie takiej osoby poprosiłem analityków. Sobiesław Pająk, moim zdaniem najlepszy analityk branży IT w Polsce, wskazał wówczas na Jerzego Krawczyka, prezesa Tety. Rekomendacja Pająka skłoniła mnie do poczytania o spółce, przejrzenia raportów bieżących i finansowych, a także prospektu emisyjnego. Spółka, choć mała, wyglądała ciekawie. Przyznam, że było to chwilowe zainteresowanie, ale śledziłem losy rekomendacji akcji spółki. W ostatniej dostępnej mi wycenie – raport miesięczny z 17 maja 2010 roku – IDMASA twierdzi, że akcje Tety są warte 12,8 zł.

Ogłaszanie wezwań i kontrwezwań jest oznaką optymizmu inwestorów branżowych i może świadczyć o tym, że ich zdaniem w przewidywalnym okresie Teta tańsza już nie będzie. Ruch Sage można odbierać także jako próbę zablokowania wejścia Holendrów na polski rynek.

O tym, czy wezwanie skończy się sukcesem, zdecydują OFE i TFI. Na razie znamy opinie dwóch największych akcjonariuszy: funduszu emerytalnego Amplico (ma 15,5 proc. akcji Tety) i Millennium TFI (ma 13,8 proc. akcji). Zgodnie twierdzą, że proponowana przez Sage cena jest za niska.

[i]Autor jest publicystą ekonomicznym[/i]

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/blog/2010/06/28/tomasz-swiderek-cena-zawsze-gra-ogromna-role/]Skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]

O Tetę, której giełdowa historia trwa od końca listopada 2005 roku, walczą holenderska firma Unit4 i brytyjskie Sage. Dla Holendrów, którzy pierwsi ogłosili wezwanie 31 maja i zaoferowali 11,75 zł za akcję wrocławskiej firmy, byłaby to pierwsza inwestycja w Polsce. Sage jest u nas od 2005 roku. Brytyjczycy są skłonni zapłacić za każdą akcję Tety 12,75 zł.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Patronat Rzeczpospolitej
Naukowcy też zadbają o bezpieczeństwo polskiego przemysłu obronnego
Ekonomia
E-Doręczenia: cyfrowa przyszłość listów poleconych
Patronat Rzeczpospolitej
Silna gospodarka da Polsce bezpieczeństwo
Ekonomia
Sektor farmaceutyczny pod finansową presją ustawy o KSC
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Ekonomia
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę