Vattenfall może wyjść z Polski

Szwedzki koncern energetyczny ogłosił nową strategię. - Chcemy skupić się na najważniejszych rynkach - szwedzkim, niemieckim i holenderskim - ogłosił ?ystein L?seth, prezes Vattenfall

Publikacja: 21.09.2010 12:34

Vattenfall może wyjść z Polski

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Jego wypowiedź oznacza, że coraz bardziej prawdopodobne jest wycofanie się koncernu z polskiego rynku, w tym sprzedaż akcji prywatyzowanej właśnie giełdowej Enei. Obecnie Vattenfall jest obecny w ośmiu państwach. W Polsce jest właścicielem Elektrociepłowni Warszawskich (czyli m.in. zakładów na Siekierkach i Żeraniu), Vattenfall Distribution Poland (dawniej Górnośląski Zakład Energetyczny). Ma również w swoim portfelu 18,7 proc. akcji poznańskiej Enei.

Nowa strategia Vattenfalla opiera się na zwiększaniu zysku i wartości grupy przy jednoczesnej redukcji emisji dwutlenku węgla. - Chcemy być jednym z liderów w rozwoju przyjaznych środowisku metod wytwarzania energii. Vattenfall pozostanie zintegrowanym europejskim graczem ze zdywersyfikowanym portfolio aktywów wytwórczych - wyjaśnia prezes grupy.

Jak wyjaśniają przedstawiciele koncernu, po okresie intensywnych akwizycji, które pozwoliły osiągnąć pozycję jednego z największych graczy na europejskim rynku energetycznym, Vattenfall wchodzi obecnie w fazę konsolidacji. Wprowadzony zostanie program redukcji kosztów. Jego celem będzie ograniczenie kosztów operacyjnych o 6 miliardów koron szwedzkich, czyli około 648 mln euro. Ten cel zostanie osiągnięty dzięki oszczędnościom w zakupach i usprawnieniom w działalności operacyjnej. Będzie się to wiązało także z redukcją zatrudnienia. Rozmowy na jej temat z organizacjami pracowniczymi już ruszyły.

Program inwestycyjny koncernu na lata 2011-2015 zostanie ograniczony do 165 mld SEK czyli 17,8 mld euro. Dla porównania, dotychczasowy plan inwestycyjny na lata 2010-2014 zakładał inwestycje rzędu 201 mld SEK czyli 21,7 mld euro. Z oficjalnych wypowiedzi władz Vattenfalla nie wynika jednoznacznie, czy i kiedy przewidywane jest pozbycie się aktywów w Polsce.

- Potencjalna sprzedaż aktywów i lokalizacji, które nie są zgodne nowego kierunku strategicznego, będzie rozważana - brzmi publiczny komunikat.

Wiadomo jednak jasno, że Vattenfall zamierza ograniczyć emisję CO2 i wzmocnić pozycję finansową, by ułatwić sobie dalszy rozwój w przyszłości. A ekspansja i rozwój jest przewidywana w obszarach energetyki wiatrowej, jądrowej, wykorzystującej biomasę, wodę i gaz ziemny. Chociaż Vattenfall zamierza pozostać zarówno producentem, jak i dystrybutorem i sprzedawcą energii, to nie ma ani słowa o tym, aby była to energia wytwarzana z węgla. Tymczasem to ten surowiec jest zużywany w Polsce do produkcji 93 proc. energii elektrycznej.

Jego wypowiedź oznacza, że coraz bardziej prawdopodobne jest wycofanie się koncernu z polskiego rynku, w tym sprzedaż akcji prywatyzowanej właśnie giełdowej Enei. Obecnie Vattenfall jest obecny w ośmiu państwach. W Polsce jest właścicielem Elektrociepłowni Warszawskich (czyli m.in. zakładów na Siekierkach i Żeraniu), Vattenfall Distribution Poland (dawniej Górnośląski Zakład Energetyczny). Ma również w swoim portfelu 18,7 proc. akcji poznańskiej Enei.

Nowa strategia Vattenfalla opiera się na zwiększaniu zysku i wartości grupy przy jednoczesnej redukcji emisji dwutlenku węgla. - Chcemy być jednym z liderów w rozwoju przyjaznych środowisku metod wytwarzania energii. Vattenfall pozostanie zintegrowanym europejskim graczem ze zdywersyfikowanym portfolio aktywów wytwórczych - wyjaśnia prezes grupy.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy