Poldanor, producent trzody, pasz i zbóż, od kilku lat daje przykład, jak łączyć działalność rolniczą z wytwarzaniem odnawialnej energii. Spółkę, która posiada 30 ferm na Pomorzu, założyli 16 lat temu duńscy farmerzy.
Poldanor miał być zapleczem surowcowym dla zakładów mięsnych Prime Food.
Przedsiębiorstwo gospodarujące na 15 tysiącach hektarów i osiągające roczne obroty rzędu 200 mln zł należy do największych w kraju. Duńczycy rozsławili Przechlewo, gdzie ma siedzibę Poldanor, dzięki szynce, która swego czasu robiła w polskich sklepach furorę. W ostatnich latach o Poldanorze zrobiło się głośno z powodu inwestycji przedsiębiorstwa w biogazownie rolnicze. Pierwszy taki obiekt Poldanor wybudował pięć lat temu w Pawłówku. Jego otwarcie wynikało z wprowadzenia w Polsce zielonych certyfikatów, które stanowią dodatkowe źródło przychodów dla producentów odnawialnej energii.
Dziś Poldanor zajmuje pierwsze miejsce w kraju pod względem posiadanych biogazowni rolniczych. Firma otworzyła takie zakłady na terenie województwa pomorskiego w Płaszczycy, Kujankach i Koczale. Ich łączna moc wynosi 4 MW.
W tym roku spółka uruchomiła pierwszą biogazownię rolniczą w województwie zachodniopomorskim – w Nacławiu. – W ten sposób staramy się polepszać stan środowiska w obszarze naszego działania, czyli w rolnictwie. Zamierzamy otwierać kolejne biogazownie. W budowie są zakłady o łącznej mocy 2,3 MW. W latach 2011 – 2013 planujemy budowę kolejnych sześciu o łącznej mocy ok. 7 MW. W rezultacie prawie przy każdej naszej fermie hodowlanej powstanie biogazownia – zapowiada Grzegorz Brodziak, prezes zarządu Poldanoru.