Fermy i biogazownie

Właściciel 30 ferm na Pomorzu zamierza niemal każdą z nich wyposażyć w ekologiczną gazownię

Publikacja: 26.10.2010 21:29

grzegorz brodziak, prezes spólki

grzegorz brodziak, prezes spólki

Foto: Forum, Tytus Żmijewski Tyt Tytus Żmijewski

Poldanor, producent trzody, pasz i zbóż, od kilku lat daje przykład, jak łączyć działalność rolniczą z wytwarzaniem odnawialnej energii. Spółkę, która posiada 30 ferm na Pomorzu, założyli 16 lat temu duńscy farmerzy.

Poldanor miał być zapleczem surowcowym dla zakładów mięsnych Prime Food.

Przedsiębiorstwo gospodarujące na 15 tysiącach hektarów i osiągające roczne obroty rzędu 200 mln zł należy do największych w kraju. Duńczycy rozsławili Przechlewo, gdzie ma siedzibę Poldanor, dzięki szynce, która swego czasu robiła w polskich sklepach furorę. W ostatnich latach o Poldanorze zrobiło się głośno z powodu inwestycji przedsiębiorstwa w biogazownie rolnicze. Pierwszy taki obiekt Poldanor wybudował pięć lat temu w Pawłówku. Jego otwarcie wynikało z wprowadzenia w Polsce zielonych certyfikatów, które stanowią dodatkowe źródło przychodów dla producentów odnawialnej energii.

Dziś Poldanor zajmuje pierwsze miejsce w kraju pod względem posiadanych biogazowni rolniczych. Firma otworzyła takie zakłady na terenie województwa pomorskiego w Płaszczycy, Kujankach i Koczale. Ich łączna moc wynosi 4 MW.

W tym roku spółka uruchomiła pierwszą biogazownię rolniczą w województwie zachodniopomorskim – w Nacławiu. – W ten sposób staramy się polepszać stan środowiska w obszarze naszego działania, czyli w rolnictwie. Zamierzamy otwierać kolejne biogazownie. W budowie są zakłady o łącznej mocy 2,3 MW. W latach 2011 – 2013 planujemy budowę kolejnych sześciu o łącznej mocy ok. 7 MW. W rezultacie prawie przy każdej naszej fermie hodowlanej powstanie biogazownia – zapowiada Grzegorz Brodziak, prezes zarządu Poldanoru.

Realizacja tych planów będzie kosztować ok. 70 mln zł. Na część inwestycji pieniądze pożyczy Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Poldanor w dużej mierze jest samowystarczalny. Własne uprawy zbóż stanowią surowiec do produkcji paszy, pokrywając 60 proc. zapotrzebowania spółki na zboże. Wytwarzany nawóz naturalny pozwala na produkcję zielonej energii elektrycznej i cieplnej. Poldanor z sumą 4,5 mln zł dopłat bezpośrednich za ubiegły rok zajmuje piąte miejsce na liście największych odbiorców subsydiów do ziemi.

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień