Woda z Żywca dystansuje konkurentów

W tym roku już po raz szósty Żywiec Zdrój został liderem mocy w kategorii napojów. Nie dał sobie także odebrać pierwszego miejsca na polskim rynku wód w butelce

Publikacja: 02.12.2010 00:03

Napoje bezalkoholowe

Napoje bezalkoholowe

Foto: Rzeczpospolita

Rok 2010 będzie kolejnym, który Żywiec Zdrój zaliczy do udanych. Nawet w pierwszym półroczu mimo niskiej temperatury i powodzi udało mu się zwiększyć udziały rynkowe. Pod względem wartości sprzedaży sięgnęły one wówczas niemal 33 proc. Wynik ten firma zawdzięcza klasycznej wodzie oraz produkowanym na jej bazie napojom, tzw. wodzie smakowej. Od lat jest liderem tego segmentu.

Przyczyn tak dużego sukcesu Żywca Zdroju, od 2004 r. należącego do koncernu Danone, jest wiele. Jednym z nich był pomysł na nazwę. Wielu Polaków do dziś kojarzy tę wodę z jednym z najpopularniejszych piw w Polsce. – Twórcy marki wykorzystali przekonanie Polaków, że piwo Żywiec zawdzięcza swój smak głównie doskonałej wodzie – mówi Adam Bogacz, prezes firmy AKB Consulting. Ponadto, jak dodaje, Polacy cenią wody, których nazwy nawiązują do miejscowości górskich i kurortów. Do dziś w reklamach Żywca Zdroju pojawiają się góry i strumienie.

Żywiec nie stawia na innowacyjne produkty ani opakowania. Swoją strategię promocyjną opiera na edukacji. Jedna z ostatnich inicjatyw to przekonanie Polaków, że wodę należy pić od najmłodszych lat.

Chętnych na zdeklasowanie Żywca Zdroju w Polsce nie brakuje. Drugie miejsce w sprzedaży zajmuje Cisowianka, której wyłącznym dystrybutorem są Polskie Zdroje. Według firmy Nielsen po pierwszej połowie tego roku do marki tej należało ponad 8 proc. rynku. Polskie Zdroje starają się dogonić głównego rywala, nie tylko rozwijając dystrybucję, ale także inwestując w markę. Na początku tego roku firma wprowadziła na rynek Cisowiankę Perlage. Woda jest gazowana, ale w sposób przypominający bardziej szampana niż inne wody z dwutlenkiem węgla dostępne na polskim rynku. Produkt nie tylko wyróżnia się na tle konkurencji, ale przesuwa Cisowiankę na wyższą półkę cenową. W naszym rankingu Cisowianka uplasowała się na szóstym miejscu, jako druga co do mocy krajowa marka wody. Mocniejsze od niej okazały się brandy soków i napojów – z Tymbarkiem na czele. Jego moc wyraźnie wzrosła, dzięki czemu marka awansowała na drugą pozycję w kategorii napojów, wyprzedzając Hortex.

Woda jest trzecim najpopularniejszym napojem bezalkoholowym w Polsce. Według Nielsena wydajemy na nią ok. 2,5 mld zł rocznie. Jednak coraz większą popularność zyskują w Polsce także do niedawna niszowe segmenty rynku. Trend ten wykorzystują rodzimi producenci. Rękawicę koncernowi Coca-Cola dwa lata temu zdecydowała się rzucić krakowska firma Oshee Polska.

O rynek napojów izotonicznych walczy także firma FoodCare. Na początku tego roku wprowadziła na rynek izotonik 4Move. Chce, aby był on kojarzony ze sportem. Kilka tygodni temu 4Move został sponsorem polskiej reprezentacji. FoodCare udowodnił już, że potrafi walczyć o rynek napojów. Należący do niego Tiger pokonał światową ikonę Red Bulla. Pomogła mu nie tylko niska cena, ale także strategia marketingowa. Kupujący Tigera mogli wygrać m.in. kosmiczną wycieczkę. Niszowość tej marki sprawia jednak, że Tiger zajmuje – jak przed rokiem – ostatnie miejsce w kategorii marek napojów.

Napoje izotoniczne i energetyki zaliczane są do coraz popularniejszej grupy produktów funkcjonalnych, czyli nie tylko gaszących pragnienie, ale także wpływających na funkcjonowanie organizmu. Modę na nie starają się wykorzystać także producenci wody. PepsiCo, który w Polsce sprzedaje markę Górka Natura, rozszerzył jej ofertę o produkty z dodatkami. Od kilku miesięcy na rynku jest także Ustronianka z jodem.

Tymczasem nadal najwięcej wydajemy na soki, nektary i napoje. Nielsen policzył, że w 2009 r. wartość ich sprzedaży wyniosła ponad 3,8 mld zł. Liderem rynku jest od wielu lat grupa Maspex, do której należą Kubuś i Tymbark. Pozycja firmy jest na razie dla rywali nie do zdobycia. O drugie miejsce walczą zacięcie Agros Nova, m.in. z Fortuną, oraz Hortex.

Beata Drewnowska

Rok 2010 będzie kolejnym, który Żywiec Zdrój zaliczy do udanych. Nawet w pierwszym półroczu mimo niskiej temperatury i powodzi udało mu się zwiększyć udziały rynkowe. Pod względem wartości sprzedaży sięgnęły one wówczas niemal 33 proc. Wynik ten firma zawdzięcza klasycznej wodzie oraz produkowanym na jej bazie napojom, tzw. wodzie smakowej. Od lat jest liderem tego segmentu.

Przyczyn tak dużego sukcesu Żywca Zdroju, od 2004 r. należącego do koncernu Danone, jest wiele. Jednym z nich był pomysł na nazwę. Wielu Polaków do dziś kojarzy tę wodę z jednym z najpopularniejszych piw w Polsce. – Twórcy marki wykorzystali przekonanie Polaków, że piwo Żywiec zawdzięcza swój smak głównie doskonałej wodzie – mówi Adam Bogacz, prezes firmy AKB Consulting. Ponadto, jak dodaje, Polacy cenią wody, których nazwy nawiązują do miejscowości górskich i kurortów. Do dziś w reklamach Żywca Zdroju pojawiają się góry i strumienie.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy