Jak zgromadzić w funduszu inwestycyjnym kapitał dla dziecka

Długi okres oszczędzania, konsekwencja i w miarę możliwości dość agresywna strategia inwestycyjna to najprostszy sposób, by niewielkim wysiłkiem zebrać znaczną sumę

Aktualizacja: 13.01.2011 07:30 Publikacja: 13.01.2011 00:15

Jaki kapitał zgromadzisz wpłacając po 100 zł miesięcznie

Jaki kapitał zgromadzisz wpłacając po 100 zł miesięcznie

Foto: Rzeczpospolita

Na oszczędzanie 50 zł czy 100 zł miesięcznie stać niemal każdego. Z tak niewielkich wpłat nie uzbiera się wprawdzie miliona złotych, jednak nawet kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy jest kwotą nie do pogardzenia. Oczywiście im wyższa wysokość miesięcznej wpłaty i dłuższy czas oszczędzania, tym większą kwotę można zgromadzić.

Pieniądze z pewnością przydadzą się kiedyś dziecku. Pozwolą sfinansować studia, naukę języków obcych (być może za granicą), ułatwią start w dorosłe życie.

Kapitał można zbierać w różny sposób. Ważne, by robić to regularnie. Najlepiej sprawdzą się zatem produkty zmuszające do systematycznego oszczędzania. Znajdziemy je na przykład w ofertach towarzystw funduszy inwestycyjnych.

[srodtytul]Czas działa na korzyść oszczędzającego[/srodtytul]

Im wcześniej zaczniemy oszczędzać, tym łatwiej będzie zebrać dużą sumę do czasu, gdy dziecko stanie się pełnoletnie. Na korzyść inwestora działa wtedy mechanizm procentu składanego.

W uproszczeniu polega on na tym, że wypracowane zyski nie są od razu konsumowane, a zamiast tego zwiększają inwestowaną kwotę i przyczyniają się do tego, że oszczędności szybciej rosną. Przykładowe kwoty, obrazujące skuteczność działania procentu składanego, zebraliśmy w tabeli. Trzeba jednak pamiętać, że to są kwoty wyrażone w dzisiejszych pieniądzach, a więc nie uwzględniające wpływu inflacji. Ich realna wartość w momencie podjęcia oszczędności będzie niższa.

Im dłuższy jest okres oszczędzania, tym możemy wybrać bardziej ryzykowną strategię inwestycyjną. Tym, którzy planują powierzyć pieniądze funduszom na okres pięcioletni bądź dłuższy, rekomendowane są fundusze akcyjne. Za cenę zwiększonej zmienności notowań zwykle zapewniają one wyższą stopę zwrotu w wieloletniej perspektywie.

Jednak zasady, by przy wieloletnich inwestycjach sięgać po akcje, nie należy stosować rygorystycznie. Trzeba też pamiętać o indywidualnych preferencjach. Jeśli dla inwestora gwałtowne skoki wartości jednostki uczestnictwa są nie do przyjęcia, powinien zdecydować się na inny, mniej ryzykowny fundusz.

Czynnikiem dodatkowo zmniejszającym ryzyko jest też sposób kupowania jednostek; najlepiej robić to systematycznie i w niewielkich porcjach. Dzięki temu uśrednia się cenę nabycia i unika sytuacji, w której cała inwestycja zostanie rozpoczęta w momencie, gdy notowania są na rekordowo wysokim poziomie.

[srodtytul]Użyteczny parasol podatkowy[/srodtytul]

Nawet gdy zdecydujemy się postawić na akcje, warto pomyśleć o tym, by pod koniec planowanego okresu oszczędzania przenieść pieniądze do funduszu zachowującego się bardziej stabilnie. Do załamania na giełdzie może dojść w każdej chwili, nawet tuż przed osiągnięciem przez dziecko pełnoletności. Przenosząc środki do bezpieczniejszego funduszu, unikniemy strat, jakie mógłby spowodować taki nieszczęśliwy splot wydarzeń.

Jeżeli bierzemy pod uwagę zmianę strategii w trakcie okresu oszczędzania, warto od razu zdecydować się na fundusz parasolowy. Dzięki tej konstrukcji prawnej odracza się moment płacenia podatku Belki (podatku od dochodów kapitałowych). Wtedy danina na rzecz fiskusa zostanie pobrana nie w momencie zmiany strategii, ale dopiero w chwili całkowitego zakończenia inwestycji i wycofania pieniędzy z funduszu. Ten prosty manewr pozwoli wypracować dodatkowe zyski.

[srodtytul]Premia za systematyczność[/srodtytul]

Oszczędności dla dziecka można gromadzić na zwykłym rejestrze, prowadzonym na rzecz osoby dorosłej. Jednak znacznie bardziej opłaca się sięgnąć po plan systematycznego oszczędzania. Dzięki temu zabiegowi klient, w zamian za zobowiązanie się do regularnych wpłat, otrzymuje zniżkę w opłacie dystrybucyjnej. Z reguły jest ona tym wyższa, im dłuższy jest okres, na jaki zawarto umowę.

Programy systematycznego oszczędzania zapewniają inwestorom pewną elastyczność. Nawet jeśli zobowiążemy się do wpłat co miesiąc, tolerowane są pewne opóźnienia (np. towarzystwo pozwala rozliczyć się z zadeklarowanych wpłat do końca roku). Zresztą nawet konsekwencje całkowitego zaprzestania wpłat nie są zbyt poważne. W najgorszym razie towarzystwo odbierze zniżkę w opłacie, której wcześniej udzieliło. Tak więc koszty inwestowania będą takie same jak w przypadku kupowania jednostek poza planem i zapisywania ich na zwykłym rejestrze.

Bardziej skomplikowanym zabiegiem może się okazać założenie rejestru, którego właścicielem będzie dziecko. Ograniczenia wynikają tu wprost z przepisów polskiego prawa.

Do ukończenia 13. roku życia dziecko nie ma zdolności do czynności prawnych, powyżej tego progu ma zdolność ograniczoną. W praktyce oznacza to, że dziecko do lat 13, nawet jeśli jest właścicielem rejestru, nie może wykonywać na nim żadnych operacji, a nieco starsze może to robić tylko za zgodą rodzica lub opiekuna prawnego.

Każde TFI samo ustala szczegółowe zasady otwierania rejestru na rzecz osoby niepełnoletniej i dysponowania zgromadzonymi na nim jednostkami.

[i]Partnerem cyklu jest Union Investment TFI[/i]

[ramka][srodtytul]Systematyczne wpłaty plus zyski[/srodtytul]

Im średnia roczna stopa zwrotu z inwestycji jest wyższa, a okres oszczędzania dłuższy, tym bardziej wartość zebranych na rejestrze jednostek przekracza sumę wpłat do funduszu. Przy pięcioletnim okresie oszczędzania, wpłatach po 100 zł miesięcznie i stopie zwrotu 4 proc. w skali roku, zebrana kwota (po opodatkowaniu) wyniesie 6,6 tys. zł. To oznacza, że na zebrany kapitał złożą się w ok. 90 proc. wpłaty do funduszu, a tylko 10 proc. będą stanowiły wypracowane zyski. Jeśli jednak uda się zwiększyć stopę zwrotu z 4 proc. do 8 proc. rocznie, a okres oszczędzania wydłużyć do 18 lat, wpłaty wniesione przez inwestora będą już stanowiły mniej niż połowę zgromadzonej kwoty. Wartości dla różnych okresów oszczędzania i stóp zwrotu zostały zebrane w tabeli.

Wyliczenia powstały w oparciu o teoretyczne założenie, że fundusz co roku spisuje się równie dobrze i zawsze wypracowuje zysk równy średniemu. W praktyce jest to oczywiście niemożliwe, bo wszystkie rynki, a zwłaszcza giełda, podlegają cyklom koniunktury.

Jeżeli większość zysku fundusz wypracuje w pierwszych latach inwestowania, to zarobek inwestora kupującego jednostki systematycznie będzie niższy od podanego w tabeli (inwestor będzie zmuszony kupować jednostki drożej niż założyliśmy w teoretycznym modelu). Z drugiej strony, jeśli po słabym początku fundusz poprawi się w kolejnych latach systematycznego oszczędzania, to inwestor zyska więcej dzięki niższej niż zakładana cenie nabycia jednostek.

[srodtytul]Pieniądze odkładane dla dziecka trudno jest podjąć[/srodtytul]

Jeżeli właścicielem rejestru, na którym zbierane są pieniądze dla dziecka, jest osoba dorosła, może ona w każdej chwili zlecać zakup jednostek lub ich umorzenie, z wycofaniem wszystkich środków włącznie. Wskazanie dziecka jako właściciela środków w funduszu zmienia tę sytuację. Wtedy rodzic lub opiekun prawny może dysponować pieniędzmi tylko w granicach zwykłego zarządu. Najczęściej oznacza to pełną swobodę przy nabywaniu nowych jednostek i ograniczenia przy ich umarzaniu. Każde towarzystwo samo określa, gdzie kończy się zwykły zarząd i powyżej jakiej kwoty do podjęcia pieniędzy niezbędna jest zgoda sądu opiekuńczego. Trzeba wtedy przed nim udowodnić, że wypłata będzie dokonywana w interesie dziecka.

Towarzystwa ustalają granice zwykłego zarządu w sposób bardzo zróżnicowany. I tak np. Noble Funds TFI pozwala wypłacić w tym trybie do 3 tys. zł miesięcznie, w PKO TFI granicą jest 2 tys. zł miesięcznie, zaś w DWS TFI zaledwie 500 zł miesięcznie. Można też spotkać bardziej skrajne rozwiązania. I tak Millennium TFI postanowiło, że rodzice lub opiekunowie prawni dziecka mogą w każdej chwili pobrać wszystkie zgromadzone środki, bo zwykły zarząd obejmuje całość zgromadzonych oszczędności. Ograniczenia w wysokości wypłat z jednej strony mogą zniechęcać do otwierania rejestrów, których właścicielem jest osoba niepełnoletnia, jednak z drugiej strony mogą pomóc mniej zdyscyplinowanym rodzicom w konsekwentnej realizacji raz podjętej decyzji.

[srodtytul]Opinia: Małgorzata Popielewska, dyrektor Departamentu Strategii i Rozwoju Union Investment TFI[/srodtytul]

Najlepszym produktem dla rodziców chcących zabezpieczyć finansową przyszłość dziecka jest plan systematycznego oszczędzania (PSO). Produkt ten z jednej strony dyscyplinuje rodziców do dokonywania systematycznych wpłat, a z drugiej strony pozwala zgromadzić odpowiednio wysoki kapitał dzięki efektywnej stopie zwrotu z inwestycji. Ważne jest, aby taki plan założyć jak najwcześniej, ponieważ im dłużej będziemy oszczędzać, tym wyższą kwotą będziemy mogli wspomóc nasze dzieci.

Przed podpisaniem umowy dotyczącej PSO należy zdecydować o kilku parametrach. Najważniejsze są trzy:

- czas; trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, jak długo zamierzamy oszczędzać. Produkt PSO Union Investment TFI daje możliwość wyboru między minimum pięcioma latami i minimum dziesięcioma latami. Jeśli zdecydujemy się na pięć lat, zniżka w opłacie manipulacyjnej wyniesie 50 proc., jeśli dziesięć lat – 70 proc.;

- fundusz; w Union Investment TFI możemy wybrać między wariantem jednofunduszowym (wtedy inwestujemy w określony fundusz) a wariantem wielofunduszowym. W pierwszym przypadku warto wybrać fundusz akcyjny, ponieważ dłuższy niż pięć lat horyzont inwestycyjny jest dla takiego funduszu jak najbardziej zalecany. Jednocześnie strategia akcyjna umożliwia osiągnięcie wysokich stóp zwrotu. Wybór funduszy akcyjnych jest duży. W związku z tym, że Polska pozytywnie wyróżnia się na tle innych krajów europejskim pod względem wzrostu PKB, najlepiej będzie, jeśli zainwestujemy w polski fundusz akcyjny.

W wariancie wielofunduszowym możemy podzielić środki maksymalnie między cztery fundusze. Umożliwia to większą dywersyfikację, czyli zróżnicowanie inwestycji. W takiej sytuacji możemy dowolnie dopasować profil inwestycji do indywidualnego profilu ryzyka poprzez wskazanie, jaki ma być udział funduszy z różnych klas aktywów (np. 25 proc. – fundusz obligacji i po 25 proc. – różne fundusze akcyjne). W wariancie tym możemy zmienić fundusz, np. przez pierwsze siedem lat wpłacać pieniądze do funduszy akcyjnych, a przez ostatnie trzy lata inwestycji – do funduszy bezpieczniejszych, czyli obligacji bądź rynku pieniężnego, chroniąc w ten sposób inwestycję przed niespodziewanymi turbulencjami na rynku akcji;

- kwota; należy pamiętać, że w wariancie pierwszym minimalna wpłata roczna to 1200 zł, natomiast w wariancie wielofunduszowym – 2400 zł.

Czego możemy się spodziewać po takim produkcie? Wpłacając 200 zł miesięcznie do funduszu akcyjnego, za 15 lat będziemy dysponować sumą 61 tys. zł, natomiast odkładając 300 zł miesięcznie, uzbieramy 91 tys. zł (przy średniej rocznej stopie zwrotu 7 proc.). Zwiększając wpłaty i wydłużając czas inwestycji, zapewniamy dziecku odpowiednio wyższy kapitał na start w dorosłe życie.[/ramka]

Na oszczędzanie 50 zł czy 100 zł miesięcznie stać niemal każdego. Z tak niewielkich wpłat nie uzbiera się wprawdzie miliona złotych, jednak nawet kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy jest kwotą nie do pogardzenia. Oczywiście im wyższa wysokość miesięcznej wpłaty i dłuższy czas oszczędzania, tym większą kwotę można zgromadzić.

Pieniądze z pewnością przydadzą się kiedyś dziecku. Pozwolą sfinansować studia, naukę języków obcych (być może za granicą), ułatwią start w dorosłe życie.

Pozostało 95% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy