Jak uczyć dzieci finansów

Chcesz wychować zamożnego człowieka? Pokaż mu, jak pracuje pieniądz

Publikacja: 21.01.2011 03:07

Jak uczyć dzieci finansów

Foto: EAST NEWS

Mama Kamila Cebulskiego zarejestrowała mu pierwszą firmę w 2001 r. Był to internetowy magazyn o komputerowej tematyce. Chłopiec miał wtedy szesnaście lat. W internetowym biznesie pozostał do dziś. Jest najmłodszym polskim milionerem.

12-letnia Lena Helińska studiuje ekonomię na dziecięcym uniwersytecie. Od trzech semestrów dojeżdża do Katowic aż z Bieszczad. To 240 km. Skąd ta determinacja? - Dawniej z obowiązku, bo chciałem dla córki odpowiedzialnej dorosłości. Teraz z pasji, bo ekonomia ją zafascynowała - mówi Piotr Heliński, krośnieński prawnik.

6-letni Mateusz Iniewicz z Krakowa sprzedaje własną twórczość na rodzinnych aukcjach. Podstawka pod kubek z koralików: 50 gr, bajkowy Ben Ten (rysunek flamastrem): 20 gr w promocji. Jego skarbonkę zasila też dochód z regularnie oddawanej do skupu makulatury. – Już wie, że pieniądze biorą się z inicjatywy i pracy, nie z bankomatu - komentuje stryj chłopca Grzegorz Iniewicz, psycholog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Naukowcy są zdania, że ani dobre stopnie, ani pokaźny spadek nie gwarantują dzieciom dostatniego życia. Bo każdą sumę pieniędzy można roztrwonić. Mówią, że liczy się przede wszystkim życiowa postawa i umiejętność gospodarowania majątkiem. Również zarządzanie domowym budżetem. Taka edukacja to finansowy elementarz dorosłości. Najlepiej rozpoczynać ją już w dzieciństwie.

[srodtytul]Wykształceni analfabeci[/srodtytul]

Badania Fundacji Kronenberga wykazały, że świadomość finansowa większości Polaków jest niska. Co piąty jest wręcz finansowym analfabetą. 63 proc. badanych uważa, że zdobywanie wiedzy o finansach ma na celu osiąganie nielegalnych zysków. 72 proc. nie ma żadnych oszczędności.

W Wielkiej Brytanii czy Niemczech edukacja ekonomiczna odbywa się m.in. w szkole, w ramach nieobowiązkowych zajęć. W Polsce dopiero w 2002 r. wprowadzono podstawy przedsiębiorczości do szkół ponadgimnazjalnych. A w ubiegłym roku nieliczne zagadnienia na lekcje wiedzy o społeczeństwie w gimnazjum. To niewiele. Dlatego podstawowym źródłem edukacji finansowej pozostaje dom. Od czego zacząć?

– Od kształtowania w dziecku przedsiębiorczości i otwartości na świat – radzi prof. Wojciech Dyduch z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. – Musi czuć się akceptowane i mieć silne poczucie własnej wartości. Ważne, by je wspierać i podsuwać mu różnorodne zainteresowania

Mówi, że rola rodzica to także pewne poplecznictwo, które ma trwać także w dorosłości.

– Rozwijając przedsiębiorczość, pozwólmy młodzieży zarobić w domu. Może to być umycie samochodu czy pielęgnacja ogrodu – uważa Zdzisław Miara z Edukacji Finansowej Crown.

Tu uwaga na niebezpieczeństwo:

– Płacić możemy tylko za coś ekstra. Nie za codzienne obowiązki, czyli np. słanie własnego łóżka. Inaczej zadziałamy wyłącznie destrukcyjnie – ostrzega dr Grzegorz Iniewicz.

[srodtytul]Kieszonkowe z zasadami[/srodtytul]

Popularnym narzędziem finansowej edukacji jest kieszonkowe. Z badań Ipsosu wynika, że daje je 53 proc. rodziców. Dzieci do 11. roku życia dostają ok. 43 zł miesięcznie, starsze ok. 82 zł. Większość obdarowanych twierdzi, że wydaje je na słodycze, gazety i karty telefoniczne.

Zdaniem Miary edukacyjna rola kieszonkowego wymaga spełnienia kilku warunków. Pierwszy to regularność. W młodszych klasach warto dawać je co tydzień, nastolatkom nawet co miesiąc. Kwota może stopniowo rosnąć, aż większość przeznaczanych na dziecko pieniędzy będzie przechodziła przez jego ręce.

Drugi warunek to ściśle określony zakres wydatków. Mogą to być nie tylko słodycze i kino. Także bilety komunikacyjne, kosmetyki, pomoce szkolne, obiady w stołówce itp. Każda grupa wydatków to oddzielna strona w zeszycie budżetowym dziecka. Nieodzowna jest też strona pt. oszczędności, gdzie co miesiąc wpłynie ustalona kwota. Tu można symulować działanie banku – oprocentować odłożoną gotówkę, by młody człowiek poznał, jak działa „procent składany”. I poczuł satysfakcję.

Warunek trzeci: zbieranie paragonów i rachunków. Przed otrzymaniem nowej porcji gotówki dziecko musi rozliczyć się z poprzedniej. Pieniądze nie mogą znikać w szarej strefie. „Kiedyś traciłem kasę w sklepiku szkolnym, ale teraz wydaję na papierosy, więc na słodycze nie mogę sobie pozwolić”, ubolewa na młodzieżowym forum Matix 98. „Ja nie dostawałem kieszonkowego, ale jestem zaradny i zabierałem kolegom z młodszych klas”, podsuwa mu pomysł Janek BMW.

Warunek czwarty, nieodzowny: konsekwencja. Gdy po szale spontanicznych zakupów kieszeń potomka zaświeci pustką, pozwólmy mu sprawdzić, co będzie dalej. Kształcąca siła błędu (kontrolowanego!) bywa nie do przebicia. Inaczej liczne wypłaty awansem i troska o batonowe niedobory zakończą edukację finansową przekazem „Hulaj dusza, piekła nie ma”.

[srodtytul]Chomik na karuzeli[/srodtytul]

A gdy latorośl kipi już inicjatywą?

– Wtedy pozwólmy jej prześwietlić nieco świat marketingu i reklamy. Tylko poznanie działających tam mechanizmów pozwoli nie dać się zmanipulować i podejmować rozważne decyzje – uważa prof. Dyduch.

Zdzisław Miara jest zdania, że dzieci powyżej 16. roku życia mogą także próbować sił na rynku pracy, zarabiając w ten sposób np. na własne przyjemności.

Nastoletnim przedsiębiorcą jest prezes firmy Elementeo, 16-letni Amerykanin Anshul Samar. Znudzony lekcjami chemii, wymyślił atrakcyjniejszy sposób nauki tego przedmiotu – karcianą grę. Wkrótce uczyniła go milionerem. W Polsce szkoleniowy biznes prowadzi (od dwóch lat) 18-letni Michał Toczyski.

Prof. Dyduch twierdzi jednak, że z przedsiębiorczością u nas krucho. Badania studentów Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach wykazały, że 95 proc. z nich planuje pracę w korporacji (etat i pakiet świadczeń). Tylko 5 proc. marzy o własnym biznesie (inicjatywa i wolność).

Także amerykański inwestor Robert Kiyosaki uważa edukację za źródło finansowego sukcesu i najlepszą inwestycję. W poradniku „Bogaty ojciec, biedny ojciec” głosi prostą zasadę: trzeba nauczyć młodzież odróżniać aktywa od pasywów. Aktywa pomnażają nasze pieniądze. Są to np. akcje, obligacje, nieruchomości do wynajmu i wiedza. Pasywa to wszelkie wydatki (w tym nakłady na własny dom). Jego zdaniem, tylko zbudowanie solidnej kolumny aktywów zapewni finansową stabilność. Radzi, by wydatki dorosłego człowieka sprowadzić do minimum, a za oszczędzone środki skupować aktywa. Kiedy zaczną przynosić dochód, ich właściciele staną się finansowo wolnymi ludźmi.

W innym przypadku nasze dzieci dołączą do wyścigu szczurów. Zdaniem Kiyosakiego biega tam w koło większość z nas. Najpierw zdobywamy „pewną” pracę. Potem zakładamy rodzinę i… rozpoczynamy zakupy. Gdy rośnie pensja, zwiększamy konsumpcję, nie inwestycje. Mnożą się kredyty, karty kredytowe – podwajamy etaty, by je spłacić i znów się zadłużyć. Nagle tracimy „pewną” pracę (i grunt pod nogami), zużywamy więc oszczędności, by przeżyć. Potem nowa praca i biegniemy dalej.

– Do pomnażania pieniędzy przez inwestowanie trzeba jednak dorosnąć – komentuje Zdzisław Miara. – Giełda na przykład wymaga wiedzy, poświęcania uwagi i mnóstwa czasu. Inwestowanie na krótko, bez głębokiej wiedzy o danym segmencie rynku niczym się nie różni od hazardu.

[srodtytul]Ekonomiczne komiksy[/srodtytul]

Skąd czerpać materiały do lekcji o finansach? Prof. Dyduch poleca książki i dobre portale. Ze strony fundacji FOR można pobrać gotowe materiały do lekcji i specjalne „ekonomiczne” komiksy. Chrześcijańskie spojrzenie na kwestie finansowe proponują publikacje Edukacji Ekonomicznej Crown, także w Internecie. Można też wyręczyć się profesjonalistą. W Warszawie działa Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy z filią w Katowicach, Białymstoku i Bełchatowie.

– Moje dziecko jest najlepszym uczniem w klasie, poradzi sobie w życiu i bez tego – wzruszy ramionami niejeden rodzic. Niestety, badania naukowe dowodzą, że wysokie stopnie nie przekładają się na późniejszy finansowy sukces. A nawet więcej – ekonomiści uważają, że przeciętni uczniowie i studenci radzą sobie potem w tym zakresie lepiej od prymusów. Dlaczego?

Zdaniem dr. Iniewicza prymus nie zawsze jest zdolny, czasem tylko pracowity. A szkoła nagradza myślenie odtwórcze, także pilność, czyli pracowitość i zawsze odrobione zadanie. Natomiast o sukcesie w interesach przesądza cos zupełnie innego: intuicja i myślenie twórcze. Wysoki iloraz inteligencji nie jest tu, zdaniem psychologa, tak niezbędny, jak pewien rys buntownika.

[srodtytul]Godnie i wygodnie[/srodtytul]

Specjaliści kończą rozmowę o pieniądzach kwestią – jak stanowczo podkreślają – nie do pominięcia: wartości. Zgodnie wymieniają: niezachłanność i hojność.

– Człowiek świadomy finansowo kieruje się rozumem, nie emocjami. Ma cele finansowe, do których dąży. Rozróżnia też potrzeby od zachcianek. Ważna jest umiejętność zadowolenia z tego, co już się ma. Zbytnio rozbudzona chęć posiadania popycha młodych ludzi ku błędnym decyzjom finansowym. Wpędza w zadłużenie i konflikty – uważa Zdzisław Miara.

Dr Iniewicz podkreśla, jak ważne jest osiąganie satysfakcji z dawania. – Nauczmy dziecko dzielenia się, inaczej stanie się zubożałym społecznie samolubem, bez sukcesów w życiu rodzinnym i stosunkach międzyludzkich. A pieniądze będą dla niego wartością samą w sobie. Nie sposobem na godne i wygodne życie – twierdzi.

Podobnie sądzi Kiyosaki: „Jeśli mogę ci przekazać choć jeden koncept, powinien to być właśnie ten: jeśli poczujesz, że jesteś w potrzebie czy brakuje ci pieniędzy, najpierw daj coś innym. A wróci to do ciebie z nawiązką”.

Mama Kamila Cebulskiego zarejestrowała mu pierwszą firmę w 2001 r. Był to internetowy magazyn o komputerowej tematyce. Chłopiec miał wtedy szesnaście lat. W internetowym biznesie pozostał do dziś. Jest najmłodszym polskim milionerem.

12-letnia Lena Helińska studiuje ekonomię na dziecięcym uniwersytecie. Od trzech semestrów dojeżdża do Katowic aż z Bieszczad. To 240 km. Skąd ta determinacja? - Dawniej z obowiązku, bo chciałem dla córki odpowiedzialnej dorosłości. Teraz z pasji, bo ekonomia ją zafascynowała - mówi Piotr Heliński, krośnieński prawnik.

Pozostało 94% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy