[b]Jaki jest według pana scenariusz bazowy dla gospodarki i akcji amerykańskich?[/b]
W 2011 r. oczekuję wzrostu amerykańskiego PKB o 3,5–4 proc. Jeżeli mogą wystąpić jakieś niespodzianki, to raczej pozytywne. Na ten moment wskaźnik cena/zysk dla indeksu S&P 500 wynosi ok. 13,5 i biorąc pod uwagę, że w przeszłości sięgał 15–16, wydaje się na rozsądnym poziomie. Zakładając, że tempo wzrostu gospodarki USA prześcignie większość krajów rozwiniętych, oczekujemy wysokiej stopy zwrotu.
[b]Które sektory w USA będą szczególnie atrakcyjne w tym roku?[/b]
Moje oczekiwania względem poprawy w sektorze technologicznym okazały się nieco przedwczesne, ale uważam, że wciąż może to nastąpić w najbliższych miesiącach. Spółki technologiczne generują bardzo dużo gotówki, którą mogą przeznaczyć na nowe projekty i wypłacenie dywidendy inwestorom. W tym roku możemy również doświadczyć przełomu w sektorze finansowym. Większa przejrzystość, spadek niewypłacalności wśród posiadaczy kart kredytowych oraz rosnąca dostępność pożyczek pozwolą zwiększyć zyski firmom z tej branży.
[b]Jak prawdopodobne jest bankructwo Stanów Zjednoczonych?[/b]