Tylko 1 proc. Polaków przyznaje się do strat finansowych wynikłych z internetowych oszustw. 30 proc. – poniżej średniej europejskiej – było ofiarą wirusów, trojanów i innego typu złośliwego oprogramowania, jakie czyha na internautów w sieci – wynika [link=http://europa.eu/rapid/pressReleasesAction.do?reference=STAT/11/21&format=HTML&aged=0&language=EN&guiLanguage=en]z danych opublikowanych dzisiaj przez [b]Komisję Europejską[/b][/link].
Komisja podała do publicznej wiadomości wycinek badania dotyczącego wykorzystania nowoczesnych technologii informatycznych w krajach [b]Unii Europejskiej[/b] w II kwartale ubiegłego roku. W tym okresie na złośliwe oprogramowanie skarżyło się średnio 31 proc. Europejczyków. Najwyższy odsetek – 58 proc. – zanotowano w Bułgarii, a najniższy – 14 proc. – w Austrii.
Utrata lub przechwycenie danych osobowych przytrafiło się średnio 4 proc. badanych. W Polsce – 3 proc., w Bułgarii – 7 proc., a na Słowacji, Cyprze, Szwecji i Finlandii – 1 proc. Bardzo nieznaczny odsetek – 1 proc. – Polaków przyznawał się do strat finansowych wynikłych z oszustw na tle bankowości elektronicznej lub internetowych płatności.
Mniejszy odsetek Polaków niż wynosi unijna średnia – 84 proc. – używa oprogramowania zabezpieczającego aktywność w sieci (programów antyspamowych, antywirusowych, zapór internetowych itp.) W Polsce korzysta z nich 79 proc. internautów.