Decyzje w tej sprawie podjęły największe polskie firmy ubezpieczeniowe: Warta, InterRisk, HDI-Asekuracja. Według naszych nieoficjalnych informacji także PZU i Allianz. Wszystkie one po trzech kwartałach 2010 r. (albo po całym 2010 r. – jak InterRisk) miały stratę techniczną, czyli ujemny wynik na oferowaniu ubezpieczeń.
Udział ubezpieczeń komunikacyjnych w składce przypisanej brutto ogółem przekracza 50 proc. w przypadku dziewięciu spośród dziesięciu największych polskich towarzystw majątkowych. Tymczasem ta pierwsza dziesiątka po trzech kwartałach 2010 r. traciła na oferowaniu polis około 1 mld zł. To oznacza, że za gros strat odpowiadają ubezpieczenia komunikacyjne. Cała branża straciła w I – III kwartale 2010 r. na sprzedaży autocasco 379,5 mln zł, a OC 556,3 mln zł. Poszczególne firmy nie chcą podawać wyników osiąganych na oferowaniu polis komunikacyjnych. Branża od wielu kwartałów nie zarabia na OC: w 2009 r. straciła na nim 1 mld zł.
Wygląda więc na to, że branża na poważnie wzięła się za poprawianie wyników. Ponieważ decydują się na to wszystkie największe firmy, zarządy ubezpieczycieli mniej niż w ubiegłym roku obawiają się ucieczki klientów.
Od 15 lutego stawki podniosły towarzystwa InterRisk i Warta. Jeśli chodzi o to pierwsze, podwyżka dotyczyła głównie szkodowej grupy klientów i pojazdów. Łączna podwyżka wyniosła około 10 proc.
Warta dokonała korekty taryf dla pojazdów innych niż osobowe. Dotyczyła wybranych, najbardziej szkodowych rodzajów pojazdów na wybranych obszarach Polski.