Emisje certyfikatów ogłaszane są dziś bardzo rzadko, choć fundusze, które decydują się na taki krok, zapewniają, że zainteresowanych certyfikatami nie brak.
- Wyniki zapisów na certyfikaty Ipopema Rynku Mieszkaniowego FIZAN potwierdzają, że potencjał rynku jest wysoki. W trakcie ostatniej subskrypcji klienci MultiBanku, mBanku i BRE Private Banking zainwestowali w ten fundusz ponad 55 mln zł. To prawie dwukrotnie więcej niż oczekiwaliśmy — zapewnia Hubert Pałgan, dyrektor departamentu sprzedaży w MultiBanku.
Ostrożne decyzje
Również zdaniem Pawła Grząbki z CEE Property Group, ten rynek jest nadal bardzo obiecujący i stwarza wiele ciekawych opcji zarabiania. - Fundusze zastępują banki w finansowaniu projektów deweloperskich - mówi Grząbka. - Liczę na to, że ten rynek wkrótce mocno się rozwinie, choć zarządzający są raczej ostrożni przy planowaniu emisji, ponieważ pamiętają zeszłoroczną nieudaną emisję funduszu nieruchomości Arka BZ WBK - dodaje.
W nieruchomości inwestują głównie fundusze zamknięte, co oznacza, że nie prowadzą ciągłej "sprzedaży" certyfikatów. Najgorętszym okresem była dla nich hossa z lat 2004-2006, choć nawet wtedy nie osiągały dużych sukcesów. Obecnie te podmioty działają bardzo ostrożnie. W ciągu ostatniego roku ogłoszono zaledwie kilka emisji. Najlepsze fundusze przyniosły zysk rzędu 9-10 proc., nie zabrakło też i kilkuprocentowych strat.
W najbliższych miesiącach drugą emisję planuje fundusz Investor Property FIZ, który został uruchomiony w sierpniu 2010 r. i zainwestował już większość środków. - Jest to jedyny fundusz notowany na GPW, w któym wycena rynkowa jest wyższa od wyceny majątkowej. Oznacza to, że inwestorzy optymistycznie oceniają planowane działania funduszu - twierdzi Paweł Grząbka.