Dalkia rozwija spalanie biomasy

Spalenie pół miliona ton biomasy w roku to nie lada wyzwanie. Dalkii udało się to w Bordeaux, koncern będzie teraz rozwijał podobne projekty w Polsce

Publikacja: 16.04.2011 14:00

Dalkia rozwija spalanie biomasy

Foto: Dalkia

Największa elektrociepłownia w Europie Zachodniej spalająca biomasę znajduje się w Biganos, niedaleko Bordeaux. Firma usług energetycznych Dalkia wygrała w 2006 r. przetarg na wybudowanie instalacji produkującej zieloną energię. Francuski rząd rozstrzygnął wtedy przetarg na wytworzenia 300 MW mocy z odnawialnych źródeł energii, z czego zakład w Biganos uzyskał 69 MW.

- Z wybranych projektów nie wszystkie zdały egzamin. Kluczowe okazuje się nie tylko pozyskanie kapitału i ukończenie inwestycji, ale potem jej prowadzenie, a w przypadku spalania biomasy wielu inwestorów nie było w stanie zapewnić sobie dostaw surowców - mówi Michel Luciani, kierownik zakładu w Biganos.

Wybudowanie elektrociepłowni kosztowało Dalkię 130 mln euro, przedsięwzięcie zostało ukończone w 2010 r. O jego powodzeniu decydowała wysoka sprawność zakładu i dobrze zaplanowana polityka surowcowa.

Zakład Dalkii znajduje się przy fabryce papieru Smurfit Kappa, która odbiera 25 proc. energii elektrycznej i 40 proc. ciepła powstającego ze spalania biomasy. W piecu panuje temperatura 850 stopni Celsjusza, kotłownia wytwarza 260 ton ciepła w parze na godzinę. Para niskociśnieniowa trafia w szczególności do suszenia papieru, co pozwoliło zoptymalizować sprawność energetyczną całego obiektu do 70 proc.

Fabryka papieru pozwala także na zaopatrzenie elektrociepłowni w biomasę. Smurfit Kappa zużywa 1,5 mln ton drewna do produkcji papieru. - Nam odsprzedaje korę, ścinki, pieńki i nawet   osady ściekowe, w sumie to 200 tys. ton rocznie. Dodatkowo  219 tys. ton to pnie i gałęzie, które nie nadają się do wykorzystania w przemyśle meblowym i papierniczym, bele drewniane z połamanych drzew, drewno z odzysku z zieleni miejskiej - wylicza Luciani.

W elektrociepłowni pracuje 30 osób, ale w całym regionie w przedsięwzięcie zaangażowano w sumie 90 osób. Już na początku swojej działalności w Biganos Dalkia musiała stawić czoła kataklizmowi: huragan Klaus w styczniu 2009 r. ograniczył dostawy biomasy. Zakład zaczął za to wykorzystywać drewno z wywrotów.

Niespodziewanie okazało się też, że biomasa jest często zbyt sucha. Według zakładanych parametrów powinna mieć 40-50 proc. wilgotności dla spalania w kotle fluidalnym, w przeciwnym wypadku piasek pozostający po spaleniu biomasy przegrzewa się i dochodzi do nadmiernej emisji tlenków azotu. - Dlatego w trakcie spalania wpuszczamy do pieca trochę spalin, by obniżyć temperaturę - tłumaczy Luciani.

Zakład w Biganos działa sprawnie od października 2010 r. Zanim pracę rozpoczął Smurfit Kappa, kierował ciepło parowe bezpośrednio do atmosfery, dlatego okoliczni mieszkańcy z ulgą przyjęli nową inwestycję. Dalkia nie odnotowała żadnych protestów mieszkańców, choć najbliższe budynki znajdują się kilkaset metrów od zakładu.

Powodzenie francuskiej elektrociepłowni zachęca Dalkię do prowadzenia podobnych inwestycji w Polsce. Francuski koncern dostarcza ciepło do sieci w 40 polskich miastach. -  Rok temu rozpoczęliśmy duże inwestycje związane z biomasą  w Poznaniu i Łodzi. W każdej z tych elektrociepłowni zbudujemy instalacje, które całkowicie będą spalały biomasę. To  pozwoli, by w grupie Dalkia 20 proc. energii pochodziło z odnawialnych źródeł - mówi Zbigniew Opatowicz, ekspert ds. odpadów i biomasy Dalkia Polska.

Nowe instalacje w Poznaniu i Łodzi zaczną pracę jeszcze w tym roku, firma chce rozpocząć produkcję zielonej energii przed rozpoczęciem sezonu grzewczego. Budowa zakładu o mocy 46 MW w Łodzi i  27 MW w Poznaniu pochłonie w sumie 70 mln euro, zakłady będą rocznie potrzebowały ok. 600 tys. ton biomasy.

- Dzięki systemowi zielonych certyfikatów za produkcję energii z odnawialnych źródeł nakłady mają zwrócić się już po 5 latach - dodaje Opatowicz.

Większość elektrociepłowni Dalkii w Polsce działa w oparciu o gospodarkę węglową. Firma ma świadomość, że w 2027 r. 100 proc. praw do emisji CO

2

trzeba będzie kupować na aukcjach. Dodatkowo dyrektywa o emisjach przemysłowych wymusi czterokrotne ograniczenie emisji pyłów, trzykrotne - emisji tlenków azotu i drastyczne podniesienie norm dla emisji dwutlenku siarki. Prawo ma wejść w życie w Unii Europejskiej w 2016 r. Polska stara się dwuletni okres przejściowy.

- Chcemy inwestować w odnawialną energię, ale największą barierą dla inwestycji w tym segmencie jest bardzo niestabilne prawo. Tymczasem my potrzebujemy perspektywy 15-20 lat - mówi Anna Gnoińska, członek zarządu Dalkia Polska.

Na świecie grupa Dalkia posiada 176 instalacji spalania biomasy, których łączna moc wynosi 3135 MW termicznych i 664 MW elektrycznych.

Największa elektrociepłownia w Europie Zachodniej spalająca biomasę znajduje się w Biganos, niedaleko Bordeaux. Firma usług energetycznych Dalkia wygrała w 2006 r. przetarg na wybudowanie instalacji produkującej zieloną energię. Francuski rząd rozstrzygnął wtedy przetarg na wytworzenia 300 MW mocy z odnawialnych źródeł energii, z czego zakład w Biganos uzyskał 69 MW.

- Z wybranych projektów nie wszystkie zdały egzamin. Kluczowe okazuje się nie tylko pozyskanie kapitału i ukończenie inwestycji, ale potem jej prowadzenie, a w przypadku spalania biomasy wielu inwestorów nie było w stanie zapewnić sobie dostaw surowców - mówi Michel Luciani, kierownik zakładu w Biganos.

Pozostało 85% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy