Korzystanie z internetu napędza emisję CO2?

Greenpeace alarmuje: firmy IT będące właścicielami popularnych portali takich jak Facebook, Google, Twitte, czy iTunes, zużywają „brudną" energię. Internet napędza światową emisję CO2

Publikacja: 24.04.2011 10:03

Korzystanie z internetu napędza emisję CO2?

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Jak „brudne" są twoje dane? Centra, w których gromadzone są zasoby największych portali informacyjnych i społecznościowych, zużywają 1,5-2 proc. produkowanej na świecie energii elektrycznej. Trwająca internetowa rewolucja sprawia, że ich zapotrzebowanie na prąd rośnie o 12 proc. rocznie – szacuje Greenpeace International w najnowszym raporcie. Ekolodzy wytykają koncernom IT, że jest to brudna energia, podnosząca emisję CO2.

Rozwój mobilnej komunikacji i technologii informacyjnych zmienia sposób, w jaki ludzie komunikują się ze światem, zarówno prywatnie, jak i w celach biznesowych. Jak szacuje Greenpeace w raporcie "How Dirty is Tour Data?", wydatki na komunikację w 2011 r. na całym świecie sięgną 4,34 tryliona dolarów. Dostęp do informacji w czasie rzeczywistym, który umożliwiają smartfony, internet, tzw. chmury obliczeniowe (po angielsku cloud-computing), umożliwia prawdziwy skok cywilizacyjny.

Greenpeace wziął pod lupę największe na świecie firmy przyczyniające się do tej internetowej rewolucji. Okazuje się, że choć są światowymi liderami w świecie najnowszych technologii, to pod względem wykorzystywanych źródeł energii nadal są jedną nogą w XX. wieku. Google, Hewlett Packard, IBM, Mocrosoft, czy Apple, swoje gigantyczne serwery zasilają głównie prądem wytwarzanym z węgla. Co więcej, działacze Greenpeace zarzucają tym firmom, że nie chcą dzielić się z opinią publiczną rzetelnymi danymi na ten temat.

Ekolodzy opracowali nawet specjalny indeks czystej energii. Okazuje się, że najmniej środowisko zanieczyszcza zasilanie serwerów Yahoo!, a "najbrudniejsze" jest Apple. Pod względem emisji CO2 nie mają się też czym pochwalić HP, IBM, Twitter, czy Facebook.

Według szacunków zasilanie całego internetu (czyli centów danych i sieci) pochłania rocznie 623 miliardy kilowatogodzin. To dla porównania więcej, niż w ciągu roku zużywają całe Indie.

Co rekomenduje Greenpeace w tej sytuacji? Pamiętajmy, że działacze tej organizacji są przeciwni zarówno elektrowniom węglowym, jak i jądrowym. Ich negatywny stosunek do tej drugiej technologii dodatkowo wzmocniła ostatnia awaria w japońskiej Fukushimie. Ekolodzy chcą, aby internet w 100 proc. był zasilany ze źródeł odnawialnych, takich jak energia oceanu, słoneczna, geotermalna, spalanie biomasy, czy farmy wiatrowe. Nie dają jednak recepty, w jaki sposób cen ten osiągnąć.

Jak „brudne" są twoje dane? Centra, w których gromadzone są zasoby największych portali informacyjnych i społecznościowych, zużywają 1,5-2 proc. produkowanej na świecie energii elektrycznej. Trwająca internetowa rewolucja sprawia, że ich zapotrzebowanie na prąd rośnie o 12 proc. rocznie – szacuje Greenpeace International w najnowszym raporcie. Ekolodzy wytykają koncernom IT, że jest to brudna energia, podnosząca emisję CO2.

Rozwój mobilnej komunikacji i technologii informacyjnych zmienia sposób, w jaki ludzie komunikują się ze światem, zarówno prywatnie, jak i w celach biznesowych. Jak szacuje Greenpeace w raporcie "How Dirty is Tour Data?", wydatki na komunikację w 2011 r. na całym świecie sięgną 4,34 tryliona dolarów. Dostęp do informacji w czasie rzeczywistym, który umożliwiają smartfony, internet, tzw. chmury obliczeniowe (po angielsku cloud-computing), umożliwia prawdziwy skok cywilizacyjny.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy