Prezes EDF, Henri Proglio i Luc Oursel, następca Anne Lauvergeon w Arevie zgodzili się poprawić działalność, konserwacje i remonty oraz magazynowanie odpadów jądrowych z 58 reaktorów EDF we Francji. Obie państwowe firmy zobowiązały się też do ściślejszej współpracy nad zaprojektowaniem trzeciej generacji reaktorów wodno-ciśnieniowych, które Areva projektuje i produkuje.
Do porozumienia, przypieczętowanego podczas wizyty ministra energetyki Erica Bessona w zakładzie Arevy w Burgundii, doszło w ważnym czasie dla Francji, która ma nadzieję zbić kapitał na nowej generacji reaktorów. Liczy też na udział rynkowy po katastrofie w Fukushimie, która zwróciła uwagę wielu krajów na bezpieczeństwo energetyki jądrowej.
- Francuska ekipa jądrowa jest coraz silniejsza i będzie nadal taka. EDF i Areva stają się znów strategicznymi partnerami, na trwale i bezapelacyjnie - stwierdził Besson. Prezes Oursel uznał porozumienie za podwalinę. — Kieruje nami ta sama ambicja: bliższa współpraca dla skuteczniejszej pracy.
Obie firmy poróżniły się po utarcie w grudniu 2009 dużego kontraktu w Abu Zabi; doszło wtedy do publicznych kłótni prezesów Proglio i Lauvergeon.
Od tamtej pory EDF odnosiła sukcesy i zyskała wiodącą rolę w zagranicznych przetargach francuskiej branży jądrowej. Anne Lauvergeon sprzeciwiała się temu twierdząc, że przywództwo EDF odstraszy konkurentów od kupowania reaktorów Arevy.