Jego uczestnicy mieli za zadanie przygotowanie planów finansowych na szczyt G20 w Cannes w dniach 3-4 listopada. W komunikacie końcowym ministrowie finansów i prezesi banków państw wchodzących w skład G20 zaznaczyli, że spotykają się w okresie napięcia na rynkach światowych wywołanym zagrożeniami przed jakimi stoi gospodarka na naszym globie. Podkreślono chęć zwiększenia zasobów i elastyczności działania Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej, który ma śpieszyć z pomocą państwom dotkniętym kryzysem, takim jak w tej chwili jest Grecja. Najważniejsze jest uspokojenie rynków i przekonanie ich, aby nabrały zaufania do podejmowanych przez poszczególne państwa i instytucje kroków zmierzających do konsolidacji finansowej i rozwoju gospodarczego.
W Paryżu potwierdzono chęć reformy sektora finansowego w skali ogólnoświatowej, na czym przede wszystkim zależy Francji.
Polski minister finansów Jacek Rostowski uważa, że takie spotkania jak w Paryżu a potem w Cannes są potrzebne, gdyż służą rozwiązaniu konkretnego problemu. "Jak dotąd nie mamy mechanizmu, który by zabezpieczył strefę euro przed kryzysem długu publicznego i przed konsekwencjami rozwiązania problemu greckiego"- wyjaśniał minister.
- Banki centralne podjęły niedawno stanowcze kroki w tym kierunku i pozostaną w gotowości, aby w razie potrzeby zapewniać bankom płynność - głosi komunikat, który został zatwierdzony przez ministrów finansów i szefów banków centralnych G20.
W projekcie napisano także, że G20 oczekuje od przywódców strefy euro, którzy zbiorą się 23 października, porozumienia w sprawie zastosowania wzmocnionego mechanizmu Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) tak, aby "zmaksymalizować jego oddziaływanie".