Scenariusze rozpadu strefy euro

Niedługo wyjdzie Grecja, za nią Portugalia. To prawdopodobny początek końca wspólnej waluty w obecnej formie

Aktualizacja: 18.04.2012 07:46 Publikacja: 17.04.2012 20:56

Ekonomiści coraz bardziej przychylają się do poglądu, że wyjście ze strefy euro Grecji po prostu się

Ekonomiści coraz bardziej przychylają się do poglądu, że wyjście ze strefy euro Grecji po prostu się opłaca

Foto: AP

Sce­na­riu­sze roz­pa­du stre­fy eu­ro pi­sa­ne są dziś w ośrod­kach ba­daw­czych i przez kan­dy­da­tów do Na­gro­dy Wol­fso­na, dru­giej po No­blu, naj­hoj­niej­szej na­gro­dy dla eko­no­mi­sty. Kwo­tę 250 tys. fun­tów mo­że otrzy­mać w lip­cu au­tor naj­lep­szej kon­cep­cji kontro­lo­wa­ne­go roz­wo­du 17 państw po­słu­gu­ją­cych się wspól­ną wa­lu­tą.

Czy wśród na­gro­dzo­nych teo­rii znaj­dzie się sce­na­riusz, któ­ry po­słu­ży po­li­ty­kom do za­pro­wa­dze­nia no­we­go po­rząd­ku wa­lu­to­we­go w Eu­ro­pie? Gun­tram Wolff, wi­ce­dy­rek­tor bruk­sel­skie­go ośrod­ka ba­daw­cze­go Bru­egel, wąt­pi w moż­li­wość bez­po­śred­nie­go za­sto­so­wa­nia tak przy­go­to­wa­nych kon­cep­cji.

Bruk­sel­skie ta­jem­ni­ce i pro­roc­twa

– Ewen­tu­al­ny sce­na­riusz jest bar­dzo skom­pli­ko­wa­ny i w je­go przy­go­to­wa­niu mu­szą uczest­ni­czyć wspól­nie eko­no­mi­ści, praw­ni­cy, hi­sto­ry­cy, po­li­to­lo­dzy – uwa­ża Wolff.

Jest prze­ko­na­ny, że ża­den ośro­dek wła­dzy po­li­tycz­nej, czy to w Bruk­se­li, czy w Ber­li­nie, ta­ki­mi pra­ca­mi na po­waż­nie się dziś nie zaj­mu­je. Dla­cze­go? – Bo nie je­ste­śmy w Ko­rei Pół­noc­nej. Za­cho­wa­nie w ta­jem­ni­cy ta­kich przy­go­to­wań jest nie­moż­li­we. A w ra­zie prze­cie­ku bę­dzie­my mie­li do czy­nie­nia z sa­mo­speł­nia­ją­cym się pro­roc­twem – ar­gu­men­tu­je wi­ce­szef Bru­ege­la.

Wiadomo dziś, że zachowanie strefy euro w obecnym kształcie jest coraz mniej prawdopodobne

Trud­no zresz­tą opra­co­wać kon­cep­cję do­brą dla wszyst­kich. – W przy­pad­ku unii wa­lu­to­wej przy­ja­zny roz­wód jest po pro­stu nie­moż­li­wy – uwa­ża Se­ba­stian Dul­lien, eks­pert Eu­ro­pe­an Co­un­cil for Fo­re­ign Re­la­tions.

Wia­do­mo dziś, że za­cho­wa­nie stre­fy eu­ro w obec­nym kształ­cie jest co­raz mniej praw­do­po­dob­ne. To, co mia­ło być w za­mie­rze­niu koń­cem spe­ku­la­cji i po­cząt­kiem sta­bi­li­za­cji na ryn­ku – dru­gi pa­kiet ra­tun­ko­wy dla Gre­cji i da­ro­wa­nie czę­ści jej dłu­gów – oka­za­ło się tyl­ko od­su­wa­niem pro­ble­mów na póź­niej.

Po tym, jak ryn­ki po­ka­zu­ją swo­ją nie­wia­rę w po­wo­dze­nie re­form w słab­szych kra­jach stre­fy eu­ro, wi­dać, że to „póź­niej" mo­że przyjść wcze­śniej, niż się wy­da­wa­ło. – W na­szym sce­na­riu­szu wy­da­rzeń prze­wi­du­je­my, że pod ko­niec ro­ku Gre­cja wyj­dzie ze stre­fy eu­ro – mó­wi Ka­sia Za­tor­ska z lon­dyń­skiej fir­my do­rad­czej Lom­bard Re­se­arch.

Nie na­le­ży jed­nak wy­klu­czać jesz­cze więk­sze­go przy­spie­sze­nia, zwią­za­ne­go z wy­bo­ra­mi w Gre­cji za­pla­no­wa­ny­mi na 6 ma­ja.

No­wy rząd bę­dzie chciał po­now­ne­go otwar­cia dru­gie­go pa­kie­tu po­mo­co­we­go, bo na dłuż­szą me­tę nie da­je on gwa­ran­cji po­wro­tu do wy­pła­cal­no­ści.

– Na Pół­no­cy nie wi­dzę chę­ci re­ne­go­cja­cji – oce­nia Gun­tram Wolff. Co wte­dy? Gre­cja po­dej­mu­je de­cy­zję o wyj­ściu ze stre­fy eu­ro, stwa­rza­jąc pre­ce­dens i opra­co­wu­jąc mo­del ta­kiej ope­ra­cji.

Pierw­si kan­dy­da­ci do wyj­ścia

Por­tu­ga­lia idzie w jej śla­dy, chęt­nie ko­rzy­sta­jąc z jej do­świad­czeń, ze świa­do­mo­ścią, że nie da ra­dy zre­ali­zo­wać na­rzu­co­ne­go jej pro­gra­mu re­form przy wy­so­kim kur­sie wa­lu­ty. Kto da­lej? – Mo­że ja­kiś trze­ci kraj – za­sta­na­wia się Wolff. Do wy­bo­ru Hisz­pa­nia lub Wło­chy, choć – zda­niem Ka­si Za­tor­skiej – oba kra­je ła­two się nie pod­da­dzą i bę­dą pró­bo­wa­ły prze­ko­nać in­we­sto­rów, że wdro­żą re­for­my i zo­sta­ną w eu­ro.

– Ma­ją na to szan­sę – prze­wi­du­je eko­no­mist­ka. O ile w przy­pad­ku Gre­cji i Por­tu­ga­lii eks­per­ci są zgod­ni, że wyj­ście z eu­ro i de­wa­lu­acja wa­lu­ty kra­jo­wej bę­dą mia­ły dla nich po­zy­tyw­ne skut­ki, to już Hisz­pa­nia i Wło­chy są bar­dziej spor­ny­mi przy­pad­ka­mi.

Co się opła­ca Gre­cji

Eko­no­mi­ści co­raz bar­dziej przy­chy­la­ją się do po­glą­du, że Gre­cji wyj­ście z eu­ro po pro­stu się opła­ca. – Gdy­bym był na ich miej­scu, po­waż­nie bym ta­ką opcję roz­wa­żył – mó­wi Se­ba­stian Dul­lien.

Ne­ga­tyw­ne skut­ki w po­sta­ci zna­czą­ce­go ob­ni­że­nia stan­dar­du ży­cia, re­ce­sji, wzro­stu bez­ro­bo­cia, Gre­cja już po­no­si. A wi­do­ków na lep­szą przy­szłość nie ma tak dłu­go, jak dłu­go jej go­spo­dar­ka nie sta­nie się bar­dziej kon­ku­ren­cyj­na.

Znacz­nie ła­twiej do­ko­nać te­go z tań­szą wa­lu­tą, któ­ra au­to­ma­tycz­nie ob­ni­ży kosz­ty pra­cy i kosz­ty wy­two­rze­nia grec­kich pro­duk­tów i usług.

Ste­phen King, głów­ny eko­no­mi­sta ban­ku ING, opu­bli­ko­wał dwa ty­go­dnie te­mu w „The Ti­mes" ar­ty­kuł z ga­tun­ku po­li­ti­cal fic­tion pt. „Gre­cja się śmie­je, Niem­cy pła­czą".

W wy­obra­żo­nym sce­na­riu­szu w 2015 ro­ku Gre­cja kwit­nie, wzrost go­spo­dar­czy zbli­żo­ny jest do tem­pa chiń­skie­go czy in­dyj­skie­go, kraj stał się part­ne­rem Ro­sji i Chin. A Niem­cy pła­czą, bo ich go­spo­dar­ka prze­sta­ła być kon­ku­ren­cyj­na.

O ile prze­ko­na­nie o świe­tla­nej przy­szło­ści dla Gre­cji nie jest po­wszech­ne, o ty­le co­raz sil­niej­szy jest po­gląd, że wyj­ście bied­niej­szych ze stre­fy eu­ro mo­że mieć ne­ga­tyw­ne skut­ki dla tych, któ­rzy w niej po­zo­sta­ną.

Po pierw­sze, po­przez wzmoc­nie­nie no­we­go eu­ro wo­bec no­wych­-sta­rych lo­kal­nych wa­lut Po­łu­dnia, kra­je Pół­no­cy tra­cą swo­ją prze­wa­gę eks­por­to­wą.

To w dłuż­szym ter­mi­nie. W krót­szym na­to­miast tra­cą ich ban­ki, po­sia­da­cze za­gra­nicz­nych ak­ty­wów. Ska­la strat za­le­ży od ska­li de­zer­cji.

Je­śli tyl­ko Gre­cja i Por­tu­ga­lia wyj­dą ze stre­fy eu­ro, to sy­tu­ację da się opa­no­wać. Je­śli doj­dzie do nich Hisz­pa­nia, ro­bi się nie­pew­nie. Od 1 czerw­ca ru­sza Eu­ro­pej­ski Me­cha­nizm Sta­bil­no­ści. Ra­zem z ist­nie­ją­cym obec­nie Eu­ro­pej­skim Fun­du­szem Sta­bil­no­ści Fi­nan­so­wej ma dys­po­no­wać kwo­tą 800 mld eu­ro.

– Za­po­ra prze­ciw­o­gnio­wa po­ra­dzi so­bie z za­mie­sza­niem w dwóch pierw­szych kra­jach. Czy po­ra­dzi so­bie z Hisz­pa­nią, to jest wiel­ka nie­wia­do­ma. Mo­że, ale nie mu­si – uwa­ża Se­ba­stian Dul­lien.

Teo­ria dwóch pod­stref

Sce­na­riusz roz­pa­du stre­fy eu­ro w jej obec­nym kształ­cie, po­przez wyj­ście Gre­cji, a za nią Por­tu­ga­lii, nie jest je­dy­nym roz­wa­ża­nym przez eko­no­mi­stów. In­ne opcje są jed­nak ich zda­niem mniej praw­do­po­dob­ne.

– Na dru­gim miej­scu po­sta­wił­bym wer­sję wy­da­rzeń, w któ­rej je­den kraj Pół­no­cy, np. Fin­lan­dia, po­dej­mu­je in­dy­wi­du­al­ną de­cy­zję o wyj­ściu ze stre­fy eu­ro – mó­wi Gun­tram Wolff.

Za naj­mniej praw­do­po­dob­ną uwa­ża się dziś opcję, w któ­rej gru­pa bo­gat­szych państw stre­fy eu­ro wspól­nie de­cy­du­je o jej po­dzia­le na dwie pod­stre­fy z dwie­ma róż­ny­mi wa­lu­ta­mi.

Wi­zja roz­pa­du stre­fy eu­ro nie ozna­cza, że 17 państw bę­dzie się na po­wrót po­słu­gi­wa­ło na­ro­do­wy­mi wa­lu­ta­mi. – Na pew­no dla Nie­miec, Be­ne­luk­su po­sia­da­nie wspól­nej wa­lu­ty ma sens – mó­wi Ka­sia Za­tor­ska.

Je­śli in­ni prze­pro­wa­dzą re­for­my zbli­ża­ją­ce ich pro­duk­tyw­ność do po­zio­mu tej gru­py, to też eu­ro bę­dzie dla nich ozna­cza­ło ko­rzy­ści. Mi­mo za­awan­so­wa­ne­go kry­zy­su wi­dać zresz­tą, że do stre­fy eu­ro są chęt­ni.

Pre­mier Ło­twy Val­dis Do­mbro­vskis skar­żył się ostat­nio na nie­re­al­ne w dzi­siej­szych cza­sach kry­te­rium in­fla­cyj­ne i w imie­niu swo­je­go kra­ju skła­dał de­kla­ra­cję przy­ję­cia wspól­nej wa­lu­ty.

– Dla Ło­twy i Li­twy ma to sens, ich wa­lu­ty i tak są sztyw­no po­wią­za­ne z eu­ro – za­uwa­ża Za­tor­ska. W myśl unij­nych trak­ta­tów do przy­ję­cia wspól­nej wa­lu­ty zo­bo­wią­za­na jest też Pol­ska. – Z punk­tu wi­dze­nia sys­te­mu ban­ko­we­go, bar­dzo moc­no zin­te­gro­wa­ne­go z za­gra­ni­cą, by­ło­by to ko­rzyst­ne – oce­nia Gun­tram Wolff. Przy­zna­je jed­nak, że de­pre­cja­cja zło­te­go bar­dzo Pol­sce po­mo­gła w unik­nię­ciu re­ce­sji i usztyw­nie­nie kur­su mo­gło­by zmniej­szyć po­le ma­new­ru.

Dys­ku­sja o przy­szło­ści stre­fy eu­ro i pol­skiej dro­gi do eu­ro­pej­skiej wa­lu­ty od­bę­dzie się na stro­nach Opi­nie. Roz­pocz­nie się tek­stem Ja­na Fi­li­pa Sta­nił­ki.

Sce­na­riu­sze roz­pa­du stre­fy eu­ro pi­sa­ne są dziś w ośrod­kach ba­daw­czych i przez kan­dy­da­tów do Na­gro­dy Wol­fso­na, dru­giej po No­blu, naj­hoj­niej­szej na­gro­dy dla eko­no­mi­sty. Kwo­tę 250 tys. fun­tów mo­że otrzy­mać w lip­cu au­tor naj­lep­szej kon­cep­cji kontro­lo­wa­ne­go roz­wo­du 17 państw po­słu­gu­ją­cych się wspól­ną wa­lu­tą.

Pozostało 95% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy