Jak wiadomo, UKE zwleka z publikacją proponowanych stawek MTR. Miały on miały pojawić się w formie projektu decyzji na początku lipca.
- Chciałabym, aby stało się to do końca lipca – mówi Magdalena Gaj, prezes UKE. - Mieliśmy 26 czerwca spotkanie z Komisją Europejską. Nie poszło tak, jak się spodziewaliśmy. Komisja zgłosiła szereg wątpliwości do naszych propozycji. W związku z tym, musimy jeszcze przepracować nasze decyzje dotyczące MTR – wyjaśnia.
Nadal uważa, że stawka 4 groszy netto za minutę połączenia jest uzasadniona, ale bierze pod uwagę jej późniejsze wprowadzenie.
- Z analizy hurtowego rynku europejskiego wynika, że stawka 1 eurocenta, czyli około 4 groszy wygląda na uzasadnioną. Być może należałoby doprowadzić do niej przejściowo – poprzez pośrednią stawkę w stosunku do aktualnie obowiązujących – aby złagodzić naszym operatorom efekt redukcji – mówi prezes UKE. Jeśli naszkicowany właśnie przez szefową urzędu scenariusz się ziści, trzej duzi operatorzy komórkowi będą mieli większą swobodę działania, a ich przychody będą spadały w wolniejszym tempie.
Cięcia MTR-ów trwające w Polsce od 2006 r., to jeden z powodów, dla których przychody Polskiej Telefonii Cyfrowej (T-Mobile), Polkomtela (Plus) oraz Centertela (Orange) się skurczyły. Inny, to - rzecz jasna - nasycenie rynku i konkurencja cenowa z Play. Przychody sieci Plus spadły z 8,4 mld zł w 2008 r. do 7,5 mld zł w 2011 r. W tym samym czasie w T-Mobile skurczyły się z blisko 8 mld zł do 7,16 mld zł, a w Orange z 8,6 mld zł do 7,7 mld zł.