Rozmowa z Julią Bonder-Le Berre, prawnikiem Baker&McKenzie

Zaproponowany przez Komisję Europejską projekt dyrektywy ws. zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i pokrewnymi oraz udzielania licencji nie rozstrzyga, czy operatorzy sieci kablowych i platform satelitarnych powinni płacić tantiemy organizacjom zbiorowego zarządzania. Na pewno sprawi jednak, że będą one działały bardziej przejrzyście - mówi Julia Bonder-Le Berre, prawniczka w kancelarii Baker&McKenzie

Aktualizacja: 19.09.2012 10:09 Publikacja: 19.09.2012 10:00

Rozmowa z Julią Bonder-Le Berre, prawnikiem Baker&McKenzie

Foto: ROL

rpkom.pl:- Jaki jest zakres działania proponowanej dyrektywy ws. zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i pokrewnymi i po co w ogóle ma ona powstać?

- Dyrektywa będzie wyznaczać minimalne standardy zarządzania prawami autorskimi przez organizacje zbiorowego zarządzania – takie, które mają zapewniać ich działalności przejrzystość i efektywność. Mówi przykładowo o tym, w jaki sposób organizacje mają zarządzać opłatami za korzystanie z praw autorskich i pokrewnych i jaki powinien być udział właścicieli praw w procesach decyzyjnych organizacji. Drugi ważny obszar, który będzie podlegał unijnym regulacjom, to sprawy związane z licencjonowaniem praw do utworów muzycznych w Internecie – chodzi o działalność takich platform jak iTunes, Deezer czy Spotify. W założeniu ma ułatwić takim podmiotom uzyskiwanie praw do korzystania z maksymalnie dużej liczby utworów muzycznych na terytorium wielu państw członkowskich UE.

- Kiedy te nowe przepisy wejdą w życie?

- To na razie propozycja dyrektywy przygotowana przez Komisję Europejską. Oznacza to, ze najpierw trafi ona do Parlamentu Europejskiego i Rady w celu uzgodnienia finalnego tekstu, a potem zostanie ewentualnie przyjęta jako dyrektywa. Do tego trzeba doliczyć czas na implementowanie jej w krajach członkowskich, więc realnie do jej wdrożenia zostały co najmniej 2-4 lata.

- Co zmieniłoby się w polskim prawie, gdyby została implementowana w obecnym kształcie?

- Jest tam cały rozdział na temat sposobu działalności organizacji zbiorowego zarządzania, który na polskim gruncie musiałby w dużej mierze zostać wprowadzony do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zawiera on dość precyzyjnie określone uprawnienia właścicieli praw oraz obowiązki nałożone na organizacje, które łącznie maja wyznaczać minimalne standardy zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i pokrewnymi w Polsce. Przykładowo, właścicielom praw przyznaje się prawo udziału w procesach decyzyjnych organizacji oraz monitowania ich działalności za pośrednictwem organu, który zapewnia zrównoważone i efektywne uczestnictwo członków organizacji. Z kolei na organizacje nakłada się obowiązek sporządzania corocznych sprawozdań z ich działalności, w tym sprawozdania finansowego sporządzonego przez profesjonalnych audytorów. Organizacje będą miały obowiązek publikować sprawozdania na stronach internetowych w ciągu sześciu miesięcy od zakończenia roku finansowego.

- Rynek tych organizacji jest dziś rozdrobniony. Po wdrożeniu dyrektywy będziemy mieć mniej organizacji tego typu?

- Nie, propozycja nie wprowadza ograniczeń, co do liczby organizacji zbiorowego zarządzania. Rozdrobnienie organizacji występuje zarówno w Polsce, jak i w pozostałych krajach UE.

- A czy dyrektywa zmieni jakoś sytuację w zakresie tantiem, jakie płacą OZZ operatorzy płatnych telewizji?

- Na pewno tabele opłat, które dziś nie w każdym przypadku są upubliczniane, będą musiały być publicznie dostępne na stronach internetowych organizacji.

- Stawki będą ustalane na jakim szczeblu?

- Tu nic się nie zmieni: będą ustalane lokalnie.

- Dyrektywa w ogóle wspomina cokolwiek o tantiemach, które należą się OZZ od operatorów płatnych telewizji czy to lokalne polskie rozwiązanie?

- Propozycja dyrektywy milczy na ten temat.

- Operatorzy twierdzą, że nie powinni płacić tych tantiem, bo tylko przesyłają już stworzone przez nadawców programy.

- To jest kwestia, z którą można by dyskutować.

- Co się zmieni jeśli chodzi o wspomniane serwisy w sieci?

- Internetowym dostawcom muzyki, którzy działają na skale międzynarodowa (np. iTunes), trudno jest w oparciu o obecne przepisy szybko stworzyć serwis działający w kilku lub kilkunastu państwach UE. Przy obecnej sytuacji dostawca musi w każdym państwie osobno zwracać się do właściwych organizacji zbiorowego zaradzania oraz negocjować licencje, co wiąże się z niemałymi kosztami po stronie dostawcy oraz wydłuża czas uruchomienia serwisu. Dlatego Komisja Europejska chce stworzyć system, w którym za pośrednictwem organizacji spełniających podwyższone standardy zarządzania dostawca muzyki będzie mógł uzyskać licencje od lokalnej organizacji na wiele państw członkowskich jednocześnie. Tyle, że z punktu widzenia dostawców muzyki wybrane rozwiązania nie jest idealne, bo nawet po wdrożeniu dyrektywy wciąż nie będzie możliwe podpisanie umowy w jednym lub dwóch krajach i posiadanie licencji na cały obszar UE. Na ta chwile, wprowadzenie jednej organizacji zbiorowego zarządzania mającej prawa do licencjonowania całego repertuaru muzycznego UE nie jest możliwym rozwiązaniem, jako prowadzące do monopolizacji rynku. Skutkiem braku dobrego rozwiązania jest obecność wielkich graczy, takich jak Amazon czy Spotify, tylko na tych rynkach, które przynoszą największe dochody, a licencjonowanie jest stosunkowo łatwe. Na dzień dzisiejszy tylko iTunes zdołał zakończyć negocjacje na każdym rynku z osobna i w rezultacie objąć działalnością cały obszar UE.

- Jeśli taka dyrektywa ma szansę zacząć obowiązywać dopiero najwcześniej za 2 lata, jaka jest szansa, że będzie pasowała do ówczesnego kształtu Internetu, który nawet trudno dziś przewidzieć?

- To jest szerszy problem – to prawda, że rozwój Internetu o kilka lat wyprzedza regulujące jego działalność rozwiązania. Propozycja dyrektywy stara się być na tyle ogólna w sposobie wyrażenia, żeby być nadal aktualna po jej wdrożeniu, ale czy tak będzie to się dopiero okaże.

- Dziękujemy za rozmowę.

rozmawiała Magdalena Lemańska

rpkom.pl:- Jaki jest zakres działania proponowanej dyrektywy ws. zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i pokrewnymi i po co w ogóle ma ona powstać?

- Dyrektywa będzie wyznaczać minimalne standardy zarządzania prawami autorskimi przez organizacje zbiorowego zarządzania – takie, które mają zapewniać ich działalności przejrzystość i efektywność. Mówi przykładowo o tym, w jaki sposób organizacje mają zarządzać opłatami za korzystanie z praw autorskich i pokrewnych i jaki powinien być udział właścicieli praw w procesach decyzyjnych organizacji. Drugi ważny obszar, który będzie podlegał unijnym regulacjom, to sprawy związane z licencjonowaniem praw do utworów muzycznych w Internecie – chodzi o działalność takich platform jak iTunes, Deezer czy Spotify. W założeniu ma ułatwić takim podmiotom uzyskiwanie praw do korzystania z maksymalnie dużej liczby utworów muzycznych na terytorium wielu państw członkowskich UE.

Pozostało 83% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy