W ostatnich dwunastu miesiącach na rynku pojawiło się o wiele mniej produktów strukturyzowanych niż w 2011 roku. Mniejsze było również zainteresowanie tym rodzajem inwestycji ze strony klientów.
– Duża niepewność na rynkach finansowych przełożyła się na gorszą niż np. w 2011 roku sprzedaż instrumentów strukturyzowanych, przy wyborze których kluczową rolę odgrywa obstawienie konkretnego scenariusza rynkowego – mówi Monika Pawlak, menedżer w Departamencie Centrum Inwestycji w Deutsche Bank PBC.
– Mniejsza skłonność do ryzyka była widoczna m.in. w preferencjach inwestorów dotyczących rodzaju wybieranych produktów. Znacznie większym zainteresowaniem cieszyły się produkty z gwarancją kapitału i z krótszym okresem inwestycji, powiązane z kursami walut, surowcami lub indeksami giełdowymi, choć nie zawsze ta grupa przynosiła najwyższe stopy zwrotu. Dane te potwierdzają, że w 2012 roku ważniejsze dla klientów było bezpieczeństwo niż wysokość potencjalnych zysków – przekonuje Monika Pawlak.
Opinię tę potwierdza Marcin Krasoń, analityk Open Finance.
– Najczęściej pojawiające się w bankach oferty to te powiązane z WIG20 lub kursem euro do złotego. Nic dziwnego. Są to aktywa doskonale znane klientom. Łatwo śledzić ich wyniki, a ich popularność stała się już właściwie normą – twierdzi Marcin Krasoń.