- Myślę, że nowe technologie, takie jak LTE, umożliwią w przyszłości wprowadzanie także ofert nielimitowanego internetu mobilnego – mówi Bartosz Dobrzyński, członek zarządu P4, operatora sieci Play. Telekom ten nie ma dziś częstotliwości pozwalających świadczyć usługi w technologii LTE, ale - jak kilka innych podmiotów - się o nie stara. Możliwe, że do końca bieżącego miesiąca Urząd Komunikacji Elektronicznej rozstrzygnie przetarg na pasmo z zakresu 1800 MHz.
Bartosz Dobrzyński zastrzega, że nielimitowane oferty na mobilny dostęp do internet nie będą należały do najtańszych. Nie mówi zresztą całkiem wprost, czy w ogóle Play szykuje się do wprowadzenia takich ofert. Ale z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że telekom prowadzi analizy, które mają dać odpowiedź na pytanie, ile nielimitowany internet mobilny mógłby kosztować, i czy uda się na takiej konstrukcji zarobić. Nikt nie wątpi, że choć ubiegłoroczne oferty nielimitowanych połączeń głosowych przeceniły rynek, to jednak Play na nich zyskał.
- Plan nielimitowany wyobrażam sobie w dwóch wydaniach - mówi Grzegorz Bernatek, analityk firmy doradczej Audytel. - Po pierwsze, mógłby być częścią taryfy typu no-limit na wszystkie usługi - wyjaśnia. Po drugie, mógłby być sprzedawany w taryfie dedykowanej do tabletów, szczególnie sprzedawanej w pakiecie z takim urządzeniem - dodaje ekspert. W przypadku ryczałtu na wszystkie usługi, zdaniem Bernatka, telekomy zapewne zdecydują się na dodatkowe warunki.
- Taka oferta byłaby pewnie obwarowana zapisami o tzw. fair use policy i możliwością ograniczenia prędkości transmisji po przekroczeniu limitu, np. 50 GB - dodaje. Analityk Audytela prognozuje zaporową cenę na takie usługi, ale w takim wypadku jej wprowadzenie miałoby charakter czysto wizerunkowy, bez przełożenia na poziom sprzedaży. Czy to się mieści w aktualnych strategiach marketingowych?
Z informacji uzyskanych od operatorów wynika, że przeciętny użytkownik nie wykorzystuje dziś 5 GB transferu za 40 zł. Przygotowanie oferty ryczałtowej za nieco wyższą od średniej stawkę przy założeniu, że zachowania konsumentów się nie zmienią - to dla telekomów czysty zysk. Problem jednak w tym, że trudno przewidzieć, jak konsumpcja mobilnego internetu będzie się zmieniać. To tu kryje się najprawdopodobniej największe ryzyko nowego pomysłu telekomów.