Na Facebooku ruszyła akcja „Ukraina nie Afryka", której celem jest skłonienie operatorów do obniżenia cen połączeń do krajów Partnerstwa Wschodniego. Do tej pory przyłączyło się do niej 1400 osób.
Jak podkreślają organizaotrzy internetowego protestu w akcję aktywnie włączyło się też kilkunastu polityków z PO, PiS, PJN i Ruchu Palikota.
Akcja internautów koncentruje się wokół strony www.facebook.com/NieAfryka oraz portalu „Port Europa". Jej inicjatorzy uważają, że obecne stawki rozmów zagranicznych z Białorusią i Ukrainą są zdecydowanie zawyżone i nie mają pokrycia w kosztach.
Firmy telekomunikacyjne tłumaczą te ceny wysokimi stawkami za zakończenie połączenia, narzucanymi przez operatorów ukraińskich i białoruskich. W przypadku rozmowy międzynarodowej na cenę połączenia składa się bowiem część krajowa i część pobierana przez operatora zagranicznego. Jednak organizatorzy protestu nie wierzą w te wyjaśnienia, bo z identycznym zarzutem, tyle że pod adresem polskich operatorów, występują przedstawiciele ukraińskiego Kyivstara i innych sieci zza wschodniej granicy. Ich zdaniem świadczy to o tym, że polscy i ukraińscy (oraz białoruscy) operatorzy wzajemnie przerzucają się wywindowanymi do granic absurdu stawkami za zakańczanie połączenia i nie ma między nimi woli do wzajemnego obniżenia cen.
Uczestnicy protestu chcą, by podobnie jak w ramach Unii Europejskiej, ustanowiono maksymalne dopuszczalne stawki w zakresie roamingu,między Polską a naszymi wschodnimi sąsiadami.