Rośnie sprzedaż starych naręcznych zegarków wybranych prestiżowych marek. Można je kupić za ok. 2–3 tys. zł. Są dostępne w codziennej sprzedaży i na aukcjach. Prezentują się bardzo elegancko. Mogą sugerować, że właściciel odziedziczył ceniony model sprzed pół wieku po ojcu lub dziadku; w domyśle: jest osobą solidną, zaradną, mającą dobry gust.
Wśród młodych klientów rynku dóbr luksusowych rodzi się szlachetny snobizm na zegarek „po przodkach". Modele z lat 50. i 60. XX wieku są istotnie tańsze od dzisiejszej produkcji tych samych firm. Na przykład stary zegarek marki IWC Schaffhausen zdobędziemy za ok. 4–7 tys. zł, podczas gdy nowy model tej marki u autoryzowanego sprzedawcy kosztuje co najmniej 18 tys. zł.
Jedyną marką o polskim rodowodzie powszechnie znaną na świecie jest marka Patek. To najwyżej cenione zegarki. Niestety mało kto pamięta, że założyciel szwajcarskiej firmy, Antoni Patek (1811–1877), wywodzi się z naszej ziemi. Wyemigrował po powstaniu listopadowym. W Polsce modele tej marki są rzadko spotykane, ale trafiają się kolekcjonerskie okazy.
Zachowaj dokumenty
Warszawska firma Piotra Kucharczyka Czas Luxusu (www.czasluxusu.pl) sprzedaje używane zegarki cenionych marek, wstawione w komis przez właścicieli. Kupić można eleganckie modele w cenach od 3 tys. do ok. 100 tys. zł. Trafiały się już takie okazy jak np. Patek Philippe z 1903 r. Piotr Kucharczyk uzyskał od producenta z Genewy certyfikat z opisem tego akurat egzemplarza. Okazało się, że został sprzedany we wrześniu 1904 r. zamożnej rodzinie z Pensylwanii. Nie wiadomo, jak trafił do Polski. Takie unikatowe modele dobrze nadają się na lokatę. Najlepiej przechowywać je w sejfie.
Na co dzień można nosić inne eleganckie modele cenionych marek. W Polsce szczególnie lubiane są zegarki IWC Schaffhausen. Można je kupić za ok. 4–7 tys. zł.