Nawet o 18 proc. drożały wczoraj akcje Arctic Paper. Na koniec dnia wyceniono je na 2,48 zł (+15,9 proc.). Zwyżce towarzyszył wysoki obrót. Podobną sytuację obserwowaliśmy w piątek – skala wzrostów była wprawdzie niższa, ale wolumen obrotu zaskakująco wysoki.
Paliwem do wzrostów była rekomendacja DM BZ WBK oraz wywiad, jakiego „Parkietowi" udzielił Wolfgang Lubbert, p.o. prezesa Arctic Paper. Został on opublikowany w piątek. Lubbert zapewnił w nim, że najgorsze grupa ma już za sobą, a druga połowa roku będzie lepsza od pierwszej.
Z kolei analitycy DM BZ WBK podtrzymali zalecenie „kupuj", obniżając cenę docelową dla akcji do 4 zł z 5 zł. Słabe wyniki za I półrocze wystraszyły inwestorów i w konsekwencji wycena akcji stopniała. Zdaniem analityków – zbyt mocno. Podkreślają, że sytuacja spółki zaczęła się poprawiać.
Jednocześnie eksperci podkreślają, że rynek papieru pozostaje słaby. Spółka potwierdza. Lubbert podaje, że w I półroczu rynek wysokogatunkowych papierów graficznych spadł o blisko 8 proc.
Trudne otoczenie makro to jedno. Na wyniki grupy za I półrocze duży wpływ miały też jednak zdarzenia jednorazowe. Arctic dokonał odpisów papierni Grycksbo, co obniżyło zysk netto spółki aż o 54 mln zł. Zarząd sygnalizuje, że w III i IV kwartale podobne zdarzenia jednorazowe już nie powinny wystąpić.