Kierowana przez Cesara Aliertę hiszpańska Telefonica, właściciel marki O2 i jedna z największych pod względem przychodów i liczby klientów międzynarodowa grupa telekomunikacyjna zanotowała w 2014 r. 50,4 mld euro przychodów. To z jednej strony mniej niż w 2013 r., ale z drugiej firma chwali się całorocznym organicznym wzrostem biznesu o 2,9 proc.. W samym IV kw. ub.r. był on szybszy i wyniósł 5 proc.
W kolejnych latach wzrost ten ma wynieść średniorocznie około 6 proc. W 2015 r. ponad 7 proc., ponad 5 proc. w kolejnym roku. Prognoza grupy zakłada także wzrost marży o około 2 pkt proc. do 32,6 proc. Relacja nakładów inwestycyjnych do przychodów ma się utrzymać w najbliższych dwóch latach na poziomie około 17 proc.
W 2014 r. EBITDA grupy wyniosła 15,51 mld euro, a marża na tym poziomie 30,8 proc. Zysk netto grupy spadł o 34 proc. do 3 mld euro, na co wpływ miało wiele jednorazowych zdarzeń. Gdyby nie one, podała spółka, zysk spadłby o 18,6 proc. do 4,46 mld euro.
Większość zdarzeń jednorazowych obniżających wyniki Telefoniki miała miejsce w ostatnim kwartale ub. roku. Zaszkodziło mu zachwianie kursu wenezuelskiego boliwara: tąpnięcie waluty obniżyło przychody na rynku rok do roku o ponad 2 mld euro, a zysk netto o ponad 1 mld euro.
Jeszcze kwartał wcześniej nie zanosiło się na takie straty. Przeciwnie, właśnie dzięki rynkom Ameryki Łacińskiej grupa Telefoniki zanotowała wzrost organicznych przychodów. Zanotowały one wpływy o ponad 13 proc. wyższe niż po dziewięciu miesiącach 2013 r., a cała grupa mogła mówić o pierwszym organicznym 1,9-proc. wzroście obrotów.