Fed podniesie stopy w grudniu

Na posiedzeniu komisji bankowej Kongresu Stanów Zjednoczonych szefowa Fed Janet Yellen zapowiedziała podniesienie stóp procentowych jeszcze w grudniu. Jest to reakcja na zadowalający stan gospodarki USA.

Publikacja: 05.11.2015 13:15

Fed podniesie stopy w grudniu

Foto: materiały prasowe

- Komisja przewiduje, że amerykańska gospodarka będzie rozwijać się w tempie, które przyczyni się do dalszej poprawy sytuacji na rynku pracy i wzrostu cen, który będzie zbliża się powoli do 2 proc. celu inflacyjnego – mówiła Yellen.

Oświadczenie szefowej rezerwy federalnej nie zaskoczyło ekonomistów, Yellen sygnalizowała już wcześniej potrzebę ewentualnego podniesienia stóp procentowych, które obecnie wynoszą od zera do 0,25 proc. Niski poziom obecnej stopy procentowej jest reakcją na kryzys finansowy z 2007 r.

William Dudley, szef nowojorskiego oddziału Fed i wpływowa postać w kręgu twórców polityki pieniężnej kraju, przychylił się do zapowiedzi Yellen. - To bardzo prawdopodobne, zobaczymy, co pokażą konkretne dane – powiedział reporterom.

Przewodnicząca Fed podkreślała, że podnoszenie stóp będzie przebiegać etapami, tak by nie wywoływać niepotrzebnego zamieszania na rynkach. To stopniowe podnoszenie oraz sygnalizowanie przyszłych decyzji może być reakcją na krytykę obecnego kierownictwa rezerwy federalnej, któremu zarzucano nietransparentność uprawianej polityki finansowej.

Cierpkie słowa usłyszał między innymi William Dudley, który brał udział w konferencji organizowanej przez Brookings Institute. Była to dyskusja między szefem nowojorskiego Fed a Johnem Taylorem, słynnym ekonomistą i byłym Podsekretarzem Skarbu za czasów administracji Georga Busha. Konwersacja między ekspertami była podszyta wzajemnymi złośliwościami. Dudley sugerował, że opozycja twórcy Reguły Taylora do polityki luzowania ilościowego, wynika z jego osobistych uprzedzeń, a nie analizy danych. Natomiast nie ukrywał irytacji, kiedy Taylor wskazywał, że zarówno ekonomiści tacy jak on, jak i przedstawiciele biznesu, nie rozumieją zasady zgodnie, z którą Fed podejmuje decyzje.

- Nikt nie rozumie, co wy robicie – mówił Taylor. Wskazywał również na sondaż dotyczący przewidywań ekspertów, co do decyzji Fed z września, który rozłożył się niemal pół na pół. Były podsekretarz mówił, że jedną z funkcji prowadzenia dobrej polityki rezerwy federalnej jest efektywna komunikacja z rynkiem. Dudley odpierał zarzuty twierdząc, że polityka Fed jest przejrzysta, a jedynie jej cele się zmieniły. Dotychczas podnoszenie lub opuszczanie stóp procentowych było głównie związane z utrzymaniem odpowiedniego poziomu inflacji. Teraz jednak dla obecnego kierownictwa istotniejszym parametrem jest bezrobocie.

Niegdyś głównym narzędziem Fed była Reguła Taylora za pomocą, której można było skorelować poziom nominalnej stopy procentowej z celem inflacyjnym. Reguła ta stosowana jest również przez NBP, który postawił sobie cel inflacyjny na poziomie 2,5 proc.

Natomiast na innej konferencji Brookings Institute omawiany był poziom naturalnej stopy procentowej. Na panelu przedstawiono wyniki pracy czterech ekonomistów: Jamesa Hamiltona, Ethana Harrisa, Jana Hatziusa i Kennetha Westa. Stwierdzili oni, że poziom naturalnej stopy jest zawyżony.

Naturalna stopa procentowa to stopa odpowiednia dla dobrze prosperującej gospodarki nieznajdującej się w stagnacji lub recesji, która stabilizuje poziom inflacji, i która obowiązuje przez długi okres czasu. Naturalna stopa jest stopą realną to znaczy, że jej wartość jest obniżona o poziom inflacji. Jednym słowem naturalna stopa procentowa jest optymalnym poziomem, do którego się dąży. Ten cel wyznaczany jest z wieloletnim wyprzedzeniem. Ten okres przewidywany przez pracę naukową czterech ekonomistów to siedem lat.

- Dotychczas naturalna stopa procentowa zdaniem większości analityków, jak i Fed, wynosiła 2 proc. - mówił Kenneth West. Teraz jednak dobiega coraz więcej głosów, że stopa powinna być obniżona. Jak wynika z wyliczeń naukowców wartość naturalnej stopy, waha się od 0 do mniej niż 2 proc. Autorzy namawiali Fed do nie podnoszenia stóp w najbliższym okresie.

- Komisja przewiduje, że amerykańska gospodarka będzie rozwijać się w tempie, które przyczyni się do dalszej poprawy sytuacji na rynku pracy i wzrostu cen, który będzie zbliża się powoli do 2 proc. celu inflacyjnego – mówiła Yellen.

Oświadczenie szefowej rezerwy federalnej nie zaskoczyło ekonomistów, Yellen sygnalizowała już wcześniej potrzebę ewentualnego podniesienia stóp procentowych, które obecnie wynoszą od zera do 0,25 proc. Niski poziom obecnej stopy procentowej jest reakcją na kryzys finansowy z 2007 r.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko