Tylko jeden z dwunastu ankietowanych przez agencję ISB ekonomistów oczekuje podwyżki stóp procentowych podczas październikowego posiedzenia RPP - z obecnego poziomu 4,75% w przypadku głównej stopy referencyjnej. Zgodność ekonomistów jest podbudowana, poza danymi z gospodarki, opiniami samych członków RPP, którzy bardzo ostrożnie wypowiadają się na temat kolejnych podwyżek.
"Ostatnie wypowiedzi członków RPP o tym, że poprzednie decyzje ‘kupiły' Radzie czas na obserwację danych płynących z gospodarki wyraźnie wskazują, że również w tym miesiącu nie powinniśmy zobaczyć podwyżki stóp procentowych. Co więcej, pomimo tego, że ostatni zestaw danych stanowił wyraźnie wsparcie dla zwolenników zacieśniania polityki pieniężnej, prawdopodobieństwo tego, że kolejną podwyżkę zobaczymy do końca tego roku nie jest tak wysokie jak jeszcze miesiąc temu" - ocenia główny ekonomista Fortis Bank Polska Marcin Mróz.
Jego zdaniem, ostatnia aprecjacja złotego - jeśli utrzyma się do kolejnego, listopadowego spotkania Rady może stanowić czynnik skutecznie zniechęcający do podwyżki stóp.
Ze zdaniem Mroza zgadzają się pozostali ekonomiści, podkreślając, że umacniająca się polska waluta działa antyinfalcyjnie, czyli korzystnie z punktu widzenia banku centralnego. Dodają, że w listopadzie bardzo ważna dla decyzji Rady będzie także polityka i wydarzenia na rynkach globalnych.
"Myślę, że zwyczajem amerykańskim, RPP poczeka do momentu ukształtowania się rządu lub co najmniej ustanowienia koalicji. Rada poczeka też na kolejne dane z Europy i USA, by móc oszacować wpływ kryzysu subrpime na polską gospodarkę" - uważa specjalista w departamencie skarbu BGK Konrad Soszyński.