Niepewna budowa pierwszego reaktora

Premier Donald Tusk potwierdził w czasie swojej pierwszej wizyty w Wilnie, że Polska jest zainteresowana współpracą przy budowie nowej elektrowni atomowej w Ignalinie, która ma zastąpić zamykane stopniowo stare reaktory. Nie wiadomo natomiast, czy rząd poprze plany budowy elektrowni jądrowej w Polsce.

Publikacja: 19.12.2007 01:15

Plany takie znalazły się w programie dla energetyki rządu Marka Belki, a potem zyskały też akceptację Jarosława Kaczyńskiego. Obecny minister środowiska Maciej Nowicki jest przeciwnikiem takiej budowy.

– Nie popieram energetyki jądrowej. Uważam, że elektrownia musi spełniać pewne warunki. Powinna być całkowicie bezpieczna, konkurencyjna cenowo, trzeba też rozwiązać problem utylizacji i składowania odpadów promieniotwórczych – twierdzi Maciej Nowicki, zastrzegając, że to jego prywatna opinia.

Zdaniem ministra taka elektrownia nie poprawi naszego bezpieczeństwa. Kraj nie ma bowiem złóż uranu. – Pieniądze, które trzeba by wydać na jej budowę, powinny być przeznaczone na oszczędności w energetyce – przekonuje Maciej Nowicki.

Budowa elektrowni jądrowej jest bardzo kosztowna. Ale jej zwolennicy dowodzą, że potem w eksploatacji jest znacznie tańsza od elektrowni konwencjonalnych, a koszty wytwarzania energii są niskie.

Elektrownia jądrowa znalazła się na liście inwestycji największej firmy kraju – Polskiej Grupy Energetycznej. Może powstać około 2020 roku. Ale ostateczna decyzja w tej sprawie zależeć będzie nie od zarządu jednej firmy, lecz od polityków i społeczeństwa. Zanim w ogóle zapadnie, trzeba przygotować nowe przepisy prawa.

Projekt budowy elektrowni jądrowej może w ogóle zejść na dalszy plan w najbliższych latach, bo dla sektora istotniejsze są teraz inne inwestycje, choćby odtworzenie mocy, i takie sprawy jak limity emisji dwutlenku węgla czy uwolnienie cen energii.

Wokół Polski powstają lub planowane są kolejne projekty nuklearne. Budowę zapowiadają m.in. Słowacy, Bułgarzy i Rumuni. W naszym regionie coraz aktywniejszy w tej dziedzinie jest czeski koncern CEZ. Będzie uczestniczyć w budowie dwóch nowych reaktorów w elektrowni atomowej w Czernawodzie w Rumunii za 2,2 mld euro. Głównym inwestorem jest rumuńska firma Societatea Nationala Nuclearelectrica. Reaktory, których moc zaplanowano na 1440 MW, będą gotowe za mniej więcej siedem lat.

Plany takie znalazły się w programie dla energetyki rządu Marka Belki, a potem zyskały też akceptację Jarosława Kaczyńskiego. Obecny minister środowiska Maciej Nowicki jest przeciwnikiem takiej budowy.

– Nie popieram energetyki jądrowej. Uważam, że elektrownia musi spełniać pewne warunki. Powinna być całkowicie bezpieczna, konkurencyjna cenowo, trzeba też rozwiązać problem utylizacji i składowania odpadów promieniotwórczych – twierdzi Maciej Nowicki, zastrzegając, że to jego prywatna opinia.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy