Wiceminister Jan Bury uważa, że po debiutach giełdowych czterech dużych holdingów w drugim etapie w prywatyzacji będą mogli wziąć udział zagraniczni inwestorzy. – Sieci przesyłowe i operator pozostaną własnością państwa, a co do energetyki, która potrzebuje ogromnych pieniędzy na inwestycje ekologiczne, na modernizacje i na nowe moce, to bez inwestorów branżowych raczej się nie obędzie – powiedział agencji ISB.

Zdaniem wiceministra Burego, trzeba rozstrzygnąć, czy potencjalni inwestorzy – zagraniczne firmy – będą mogli kupić pakiety akcji 20 – 30 proc., a Skarb Państwa pozostawi sobie decydujący głos w holdingach (czyli ponad 50 proc. akcji), czy też sprzeda im więcej udziałów i odda kontrolę. Wypowiedź Jana Burego to dobra wiadomość dla takich firm, jak: CEZ, RWE, Vattenfall czy EDF, które są już obecne na polskim rynku i od kilku lat czekają na nowe oferty prywatyzacyjne.

Sprzedaż akcji elektrowni i spółek dystrybucyjnych (które ostatnio połączono w grupy), była wstrzymana przez ostatnie kilka lat. Na ten rok zaplanowane są debiuty giełdowe Enei i PGE.