Mielczarek domaga się od sądów jasnej odpowiedzi, czy państwo może zmuszać obywateli do odkładania pieniędzy w otwartych funduszach emerytalnych.
Gdyby Sąd Najwyższy przyznał był rację Mielczarkowi, sprawa prawdopodobnie skończyłaby się przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Na kontach OFE leży 130 mld zł. Miesięcznie ZUS przelewa tam 7,3 proc. naszych pensji.
- Prawo przystąpienia do OFE, to prawo, którego szczegóły reguluje ustawa. Nie przekształca się moim zdaniem w obowiązek. Obowiązek ciąży na państwie i wydaje mi się, że ono I filarem się z niego wywiązuje - mówi Adam Mielczarek.
- Ja nie walczę z OFE, walczę z przymusem należenia do OFE. Fundusze są drogie; to jak zarządzają pieniędzmi to kwestia wtórna - dodaje.