W mijającym tygodniu nastroje na GPW znacznie się poprawiły, indeks największych spółek WIG20 zyskał blisko 5 proc. Wzrost był możliwy dzięki spadającym cenom ropy. Poza tym popyt na polskie akcje pojawił się wreszcie ze strony zagranicznych funduszy. Światowi gracze są obecnie ostrożni, dlatego zamiast kupować akcje w Chinach czy Indiach, wolą inwestować w Polsce.
Spowodowało to znaczny wzrost obrotów, które koncentrowały się na akcjach PKO BP, Pekao SA i KGHM. Jednak akcje tej ostatniej spółki były głównie sprzedawane. Szansa na utrzymanie się pozytywnych nastrojów w kolejnym tygodniu jest duża, ponieważ widać, że popyt wciąż jest duży. Dodatkowo, jeśli wzrost się utrzyma na najbliższych sesjach, powinien on zachęcić krajowych graczy do bardziej śmiałych inwestycji.
Zagrożeniem dla zwyżek jest sytuacja na światowych rynkach, na które będą wpływać publikowane dane makroekonomiczne i ceny surowców. Jednak mijający tydzień pokazał, że GPW może zachowywać się lepiej od wielu europejskich parkietów, dlatego jeśli sytuacja na świecie będzie w miarę stabilna, WIG20 może zyskać w przyszłym tygodniu kilka procent. Jednak na powtórkę 5-proc. wzrostu nie powinniśmy liczyć. Znów w centrum uwagi inwestorów znaleźć się mogą akcje banków i spółek z sektora medialnego.
Na rynku walutowym po lekkim osłabieniu złotego na początku tygodnia polska waluta ustanowiła kolejny rekord, dochodząc do poziomu 3,2040 zł za euro. Do zwyżki kursu złotego przyczynia się nadal napływ kapitału od inwestorów grających na różnice stóp procentowych w Polsce i za granicą. W efekcie złoty od początku roku zyskał już 11 proc.
Oczekiwania analityków co do przebicia psychologicznej granicy 3,20 zł są rozbieżne. Jednak większość z nich uważa, że jeśli nastąpi przebicie tego poziomu, to będzie ono krótkotrwałe. Ekonomistów dziwi natomiast zachowanie ministra finansów, które może wywoływać presję na dalsze umacnia- nie się polskiej waluty. W piątek szef resortu Jan Vincent Rostowski powiedział, że poziom kursu złotego nie osłabia gospodarki, i powtórzył, że spodziewa się w 2008 r. wzrostu PKB na poziomie 5,5 proc. Takie wypowiedzi w opinii analityków wspierają umocnienie polskiej waluty.