Akcja banków centralnych, które w środę obniżyły stopy procentowe, w dniu decyzji nie wpłynęła na notowania akcji. Wczoraj było już trochę lepiej. Ceny na giełdach europejskich poszły w górę, zyskując w ciągu dnia średnio ponad 1 proc. W ocenie analityków banki centralne mogą w tym roku jeszcze obniżać koszt pieniądza, ponieważ gospodarkom grozi recesja. Inwestorów uspokoił też raport IBM, w którym podano, że zyski w trzecim kwartale były wyższe od oczekiwanych. Jednak późnym popołudniem, gdy na parkietach amerykańskich podaż wzięła górę, Europa zredukowała zyski z dnia.
Ponieważ na rynkach wciąż mamy kryzys zaufania, ważne dla giełdowych graczy są relacje na rynku międzybankowym. A tam wciąż panuje nieufność. Obniżenie oficjalnych stóp procentowych nie przełożyło się w większym stopniu na stawki rynkowe.
Ten optymizm z rynków zachodnich w Polsce nie był już tak widoczny. Wprawdzie kursy akcji wzrosły, jednak skala zwyżek nie była imponująca. WIG20 zyskał zaledwie 0,4 proc. Łączny obrót akcjami przekroczył 1,5 mld zł (w środę 2,2 mld zł), w czym prawie 70-proc. udział miało pięć spółek: TP SA, Pekao, PKO BP, KGHM i PKN Orlen. Wczoraj popyt skupił się na akcjach telekomów i spółkach informatycznych. W odwrocie były natomiast spółki z sektora metalurgicznego, które ciągnął w dół KGHM.
Rodzimi inwestorzy coraz bardziej obawiają się spowolnienia w gospodarce. Praktycznie codziennie któryś z banków obniża swoje prognozy wzrostu dla Polski. Również przedstawiciele rządu sygnalizują, że nie jest wykluczone, iż kryzys finansowy na światowych rynkach zmusi rząd do korekty wzrostu PKB. W tej sytuacji trudno się dziwić, że chętnych do zakupów nie ma zbyt wielu.
Na rynku NewConnect zadebiutowała kolejna spółka: Domex-Bud Development. Kurs w pierwszym dniu notowań wzrósł o 52 proc. Był to 48. debiut w tym roku.