Analitycy mówią, że trudno przewidzieć kiedy koniunktura się poprawi, ale nie nastąpi to szybko, bo kryzys, po instytucjach finansowych, uderzy w inne sfery gospodarki.
WIG20 zakończył dzień na poziomie 1683 pkt., spadek o 7,6 proc.
- Ostatnio nasz region traci bardziej niż inne giełdy światowe, co jest konsekwencją większej awersji do ryzyka. Co do naszej giełdy, do niedawna wszyscy mówili, że blisko jest dno i odbicie, a teraz wszyscy milczą - komentuje analityk Aegon Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego Samer Masri.
- GPW spada ze względu na negatywne nastroje w regionie, co powoduje zamykanie pozycji przez zagraniczne fundusze inwestycyjne. Polskiej giełdzie nie sprzyja też osłabiający się złoty, który stwarza duży niepokój co do oceny i wyceny aktywów tutaj w Polsce nominowanych w złotych - mówi makler DM PKO BP, Mariusz Musiał.
Po południu wśród najbardziej tracących walorów z indeksu WIG20 znajdowały się spółki medialne TVN SA i Agora SA oraz KGHM Polska Miedź SA.