Paliwowa polisa na sto dni

Na tydzień powinny wystarczyć zapasy gazu LPG zarządzane przez Agencję Rezerw Materiałowych

Publikacja: 09.01.2009 02:08

Zapasy ropy i paliw dostĘpne w kryzysie. Mają wystarczyć na 104 dni. Wielkość zapasów wyliczono na p

Zapasy ropy i paliw dostĘpne w kryzysie. Mają wystarczyć na 104 dni. Wielkość zapasów wyliczono na podstawie danych o imporcie i zużyciu paliw w 2008 r.

Foto: Rzeczpospolita

W przyszłości państwowe rezerwy tego paliwa zostaną powiększone tak, aby mogły starczyć na co najmniej miesiąc. – Cel osiągniemy w ciągu dwóch – trzech lat – zapewnia prezes ARM Jacek Bąkowski. To jednak trudne przedsięwzięcie. – W tym roku Agencja dostanie z budżetu na wymianę i uzupełnianie zapasów paliw, ale także żywności i lekarstw gromadzonych na czarną godzinę tylko 121 mln zł.

ARM koncentruje się dziś przede wszystkim na utrzymywaniu krytycznych zapasów paliw płynnych. Od września zeszłego roku ich poziom śledzą nie tylko rząd, Unia Europejska, ale także Międzynarodowa Agencja Energetyki.

– Zgodnie z jej wymaganiami utrzymujemy rezerwy ropy naftowej i gotowych paliw na ponad sto dni – mówi szef Agencji. To ponad 6 mld ton ropy, benzyny, gazu LPG, nawet paliw lotniczych rezerwowanych w zbiornikach i magazynach największych krajowych producentów i spółek handlowych. To przede wszystkim PKN Orlen, Lotos, JNS, Slovnaft, polskie oddziały BP i Shella ponoszą koszty tworzenia i utrzymania zapasów.

– W sytuacji kryzysowej potrzebujemy dwóch dni na zwolnienie z obowiązkowych zapasów potrzebnej porcji paliw. Nadzwyczajne działanie akceptuje Międzynarodowa Agencja Energetyki, a decyzję podejmuje minister gospodarki – tłumaczy Jacek Bąkowski.

W 2006 roku, gdy Rosjanie zakręcili kurek z ropą, 200 tysięcy ton surowca z żelaznych rezerw otrzymał PKN Orlen. Rok wcześniej MAE pytała polski rząd, czy może pomóc Ameryce po zniszczeniach, jakie spowodował w USA huragan Katrina. Ostatecznie paliwowej pomocy udzielili Niemcy.

Agencja Rezerw Materiałowych ma własny 14-dniowy zapas paliw do natychmiastowej dyspozycji. Jego skierowanie na rynek to kwestia godzin.

– Tworzymy polisę ubezpieczeniową na wypadek nagłego importowego kryzysu czy kataklizmu. Ale też paliwowych zasobów ARM można użyć do stabilizowania sytuacji w razie zawirowań na rynku – przekonuje prezes Bąkowski.

W przyszłości państwowe rezerwy tego paliwa zostaną powiększone tak, aby mogły starczyć na co najmniej miesiąc. – Cel osiągniemy w ciągu dwóch – trzech lat – zapewnia prezes ARM Jacek Bąkowski. To jednak trudne przedsięwzięcie. – W tym roku Agencja dostanie z budżetu na wymianę i uzupełnianie zapasów paliw, ale także żywności i lekarstw gromadzonych na czarną godzinę tylko 121 mln zł.

ARM koncentruje się dziś przede wszystkim na utrzymywaniu krytycznych zapasów paliw płynnych. Od września zeszłego roku ich poziom śledzą nie tylko rząd, Unia Europejska, ale także Międzynarodowa Agencja Energetyki.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy