Już nie chcemy brać kredytów

Strach przed utratą pracy lub obniżką dochodów sprawia, że coraz mniej Polaków zamierza się zadłużać w bankach

Publikacja: 20.03.2009 07:40

Już nie chcemy brać kredytów

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Tylko 6 proc. Polaków planuje w tym roku zaciągnąć jakikolwiek kredyt – wynika z badań wykonanych przez GfK na zlecenie „Rz”.

Dziś bankowe pożyczki spłaca co czwarty z nas. – Nie chcemy brać nowych, bo obawiamy się, że w przyszłości możemy mieć problemy ze spłatą rat – uważa Jakub Borowski, główny ekonomista Invest-Banku. Dodaje, że dostępność kredytów wcale się nie zmniejszyła.

Tę ocenę potwierdzają badania GUS, z których wynika, że w lutym pogorszyły się nastroje konsumenckie. Miała na to wpływ przede wszystkim ocena sytuacji na rynku pracy. Ponad jedna szósta badanych wyraża dziś niezadowolenie z kondycji przedsiębiorstw, w których są zatrudnieni. To się przekłada na mniejszą chęć finansowania zakupów poprzez zadłużanie w bankach.

[wyimek]89 procent Polaków na pewno nie weźmie w tym roku kredytu[/wyimek]

Zdaniem Leszka Mellibrudy, psychologa biznesu, w sytuacji kryzysowej zmienia się mentalność ludzi. – To jest dosyć trudne, bo w ostatnim czasie Polacy przyzwyczaili się do życia na kredyt – podkreśla Mellibruda.

Jeśli, jak wynika z badań GfK, kredyt zaciągnie co 17. Polak, będzie to i tak spora grupa – według naszych obliczeń około 1,8 mln osób. Ponad połowa z nich myśli o pożyczce gotówkowej, która najczęściej wykorzystywana jest do sfinasowania drobnych zakupów. Mimo obaw o pracę oraz pogarszającej się sytuacji w branży budowlanej 350 tys. osób nie wyklucza sfinansowania kredytem budowy lub kupna domu.

Bankowcy spodziewają się, że w tym roku porftel kredytowy instytucji finansowych wzrośnie, ale o wiele słabiej niż w ubiegłym roku.

– Na pewno spadnie sprzedaż kredytów hipotecznych. Nadal będą za to przyrastać kredyty konsumpcyjne. Spodziewamy się, że sprzedaż pożyczek gotówkowych będzie w tym roku o 20 proc. większa niż w ubiegłym – uważa Tomasz Byczyński, odpowiedzialny za sprzedaż kredytów detalicznych w ING Banku.

Łączna kwota zadłużenia gospodarstw domowych wynosi dziś 400 mld zł. To nieco ponad 10 tysięcy złotych na głowę przeciętnego Polaka. Na razie większość kredytów obsługiwana jest terminowo. Z danych firmy Infodług wynika, że blisko 1,3 mln klientów zalega z płatnościami powyżej 60 dni.

Eksperci spodziewają się jednak, że udział kredytów spłacanych z opóźnieniem może wzrosnąć i najczęściej będzie to dotyczyło pożyczek gotówkowych.

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień