Stworzył ponad 400 afiszy. Niektóre z nich – do takich filmów jak „Klute”, „Konformista”, „Jajo węża” – na stałe weszły do historii kina.
Był tytanem pracy. Codziennie szkicował, malował, szukał nowych rozwiązań. Ciągle eksperymentował. Tworzył kilkanaście wersji jednej kompozycji. Najbardziej fascynowała go gra kolorów. Mówił: każdy kolor jest dobry, byleby był we właściwym sąsiedztwie.
Świadomie tworzył rzeczy wesołe, kojarzące się ze światem dziecięcej beztroski. Lubił obwodzić kształty charakterystyczną, pozornie nieporadną, czarną kreską. Wykorzystywał ją też często w liternictwie, za każdym razem projektowanym oddzielnie.
Jego bajeczny świat nie zmieniał się przez dziesięciolecia. Pojawiali się w nim m.in. Balzac, Chopin, van Gogh, Proust i Picasso. Ich osobowości przedstawiał niezwykle celnie i dowcipnie. Na przykład ostra bródka Verdiego jest jednocześnie pierwszą literą nazwiska, natomiast cylinder wypełniony nutami kryje w sobie słowo „opera”.
Przez ostatnie lata uwieczniał codzienność z perspektywy wędrującego po świecie wróbla, co również było pretekstem do pokazania zmieniających się układów barwnych plam. Prace te podpisywał: Jan Moineau, czyli Jan Wróbel.