Oczywiście podczas wakacji i do zakupów w Internecie można używać karty wydanej do rachunku złotowego i rozliczanej w złotych. Jednak wtedy pozwolimy bankowi dobrze zarobić naszym kosztem. Większość wydawców kart przelicza wartość takiej transakcji na złote, korzystając ze swoich kursów wymiany walut, znacznie mniej korzystnych od kantorowych.
Klient, który nie chce przepłacać, powinien kupić euro czy dolary w kantorze, wpłacić na konto walutowe, do którego wydawana jest karta, i używać tej karty do wszystkich transakcji przeprowadzanych w walucie rachunku. Wtedy nie będzie przeliczeń kursowych. Rachunek zostanie obciążony dokładnie taką kwotą, jaką wydaliśmy w sklepie.
Przy podejmowaniu gotówki z bankomatu trzeba się dodatkowo liczyć z prowizją za tę operację. Ale kwota wypłaty będzie się co do centa zgadzała z tą, którą zostanie obciążony nasz rachunek walutowy. Oczywiście ta zasada przestaje obowiązywać, gdy waluta transakcji jest inna niż ta, w której prowadzone jest konto i rozliczana karta.
Rachunki walutowe znajdują się w ofercie niemal wszystkich dużych banków, jednak nie wszędzie można dostać do nich kartę płatniczą. Kart takich nie wydają m.in.: Bank Pocztowy, BGŻ, BPS, Fortis Bank, Invest-Bank, Millennium, MultiBank, Nordea Bank, Raiffeisen Bank czy PKO BP. W instytucjach mających taką ofertę wybór walut, w których rozliczana jest karta, jest dość ograniczony.
[link=http://grafik.rp.pl/grafika2/314308][b]Konta walutowe, do których wydawane są karty płatnicze[/b][/link]