Ten rok powinien być dla Europy Środkowej czasem wielkiego świętowania. 20 lat temu podniosła się żelazna kurtyna, a pięć lat temu kraje regionu stały się członkami Unii Europejskiej. W ten sposób ostatecznie zlikwidowano podział Europy. Została też otwarta droga do niemającej precedensu gospodarczej ekspansji.
Solidne fundamenty gospodarcze początkowo pozwoliły większości krajów regionu bronić się przed kryzysem, który na Zachodzie zaczął się już w 2007 r. Ale w ostatnim kwartale 2008 r. niektóre z nich wciągnęła globalna zawierucha na rynkach finansowych i dzisiaj cierpią z powodu recesji.
Kryzys ostatecznie uderzył w Europę Środkową z tak wielką siłą z dwóch powodów: spadku napływu kapitału i załamania się popytu na zachodnich rynkach. To uwypukliło słabości i brak odporności na szoki zewnętrzne, o które nikt się nie troszczył w latach szybkiego wzrostu.
[srodtytul]EBOR reaguje[/srodtytul]
Reakcja EBOR była bardzo szybka. Skonstruowaliśmy pakiet pomocowy, w którym wzrostowi finansowania towarzyszyły „szyte na miarę” środki ukierunkowane na wsparcie dla sektora bankowego i firm mających solidne rokowania na przyszłość. Przede wszystkim przeznaczone były one dla firm małych i średnich, które szczególnie ucierpiały w trudnych warunkach rynkowych.