Burzliwe wody bankowości

Rok 2008 zapewne na zawsze pozostanie w pamięci bankierów. Z rynku zniknęli tacy giganci, jak Lehman Brothers oraz Bear Stearns, . Merrill Lynch został zmuszony do połączenia się z Bank of America, a innym liderom branży, jak AIG i Citigroup, do oczu zajrzało widmo bankructwa - pisze Marcin Zdral

Publikacja: 10.09.2009 03:12

Marcin Zdral, Deloitte

Marcin Zdral, Deloitte

Foto: Rzeczpospolita

W komentarzu do ubiegłorocznego rankingu zwracaliśmy uwagę, że płynność na rynkach finansowych staje się coraz mniejsza. Nikt jednak nie mógł wtedy przewidzieć, że wskutek szoku po upadku Lehman Brothers jesienią 2008 r. finansowanie międzybankowe całkowicie ustanie, i to na kilka tygodni. Dzięki błyskawicznemu uruchomieniu pakietów pomocowych oraz działaniom amerykańskiego i europejskich banków centralnych na rzecz aktywowania płynności udało się uratować system finansowy przed upadkiem. Okazało się jednak, że świat nie uniknie recesji. I to najpoważniejszej od czasów II wojny światowej.

Zwiększający się poziom ryzyka w systemie finansowym, a także rosnące obawy przed poważną recesją gospodarczą spowodowały wycofanie kapitału z rynków kapitałowych, w szczególności z rynków rozwijających się, na których indeksy giełdowe spadły o 30 – 60 proc. Dotknęło to przede wszystkim kraje Europy Środkowej z powodu ich wysokiego zadłużenia, silnego uzależnienia od eksportu oraz nadmiernego ryzyka kursowego. Dotyczyło to w szczególności krajów nadbałtyckich, Węgier, Rumunii i Ukrainy. Po załamaniu gospodarczym Islandi, Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) i Unia Europejska podjęły decyzję o przyznaniu pomocy finansowej najbardziej narażonym na odpływ kapitałów krajom Europy Środkowej i Wschodniej.

[srodtytul]Ryzyka różnego typu[/srodtytul]

Istnieje zasadnicza różnica między kryzysem w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii a kryzysem w Europie Środkowej i Wschodniej. Za amerykańskie i brytyjskie załamanie odpowiadają instytucje finansowe. W Europie Środkowej i Wschodniej zwiększony poziom ryzyka w systemie finansowym został spowodowany przez zachodnie banki matki oraz realne problemy poszczególnych gospodarek. Pomimo niewielkiej ekspozycji środkowoeuropejskich banków na aktywa o podwyższonym ryzyku, podatność sektora na zagrożenia była i nadal pozostaje wysoka. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest co najmniej kilka.

- W większości krajów pogorszył się wskaźnik relacji kredytów do depozytów. Boom kredytowy w krajach Europy Środkowej i Wschodniej był bowiem finansowany głównie przez banki matki z Europy Zachodniej.

- Na większości środkowoeuropejskich rynków (z nielicznymi wyjątkami) znacząca część nowych kredytów udzielana była w walucie obcej, podczas gdy waluty lokalne uległy znaczącej deprecjacji.

- Liczba niespłacanych kredytów wzrasta z powodu spowolnienia gospodarczego, które powoduje wyższe bezrobocie, większą liczbę upadłości oraz utrudnienia w dostępie do finansowania dla firm.

- W ostatnich latach system bankowy w Europie Środkowej i Wschodniej dynamicznie się rozwijał. W efekcie ani kadra zarządzająca banków, ani ich kultura organizacyjna nie były przygotowane na efektywne radzenie sobie ze skutkami kryzysu.

[srodtytul]Fatalny koniec roku[/srodtytul]

Analizując wyniki banków w Europie Środkowej i Wschodniej osiągnięte w 2008 r., można dojść do wniosku, że wymienione wyżej zagrożenia są wyolbrzymione. Jednocześnie jednak w wynikach ostatniego kwartału 2008 r. oraz pierwszego kwartału roku 2009 wyraźnie widać negatywne skutki kryzysu. Podczas gdy w 2008 r. wartość aktywów pierwszych dziesięciu banków wzrosła (o 2 proc.), a ich rentowność zwiększyła się o prawie 20 proc. rok do roku, to w pierwszym kwartale 2009 r. całkowita wartość aktywów skurczyła się o ponad 9 proc., a rentowność, licząc rok do roku, spadła o prawie 50 proc. Wynikało to głównie z poziomu zawiązanych rezerw oraz zmniejszenia sprzedaży produktów kredytowych.

Wyceny banków w Europie Środkowej i Wschodniej spadły do nienotowanych wcześniej poziomów, pokazując, że inwestorzy wciąż dostrzegają ryzyko nieodłącznie związane z regionem i sektorem. Banki intensywnie współpracujące z Ukrainą, Rumunią, Rosją oraz krajami nadbałtyckim zostały szczególnie mocno doświadczone przez giełdy. Ich wskaźniki C/WK (cena do wartości księgowej) w grudniu 2008 r. spadły poniżej 1,0. Dla porównania w poprzednich latach C/WK wynosiło zwykle od 3,0x do 5,0x. Chociaż wyceny uległy znacznej poprawie w wyniku gwałtownych zwyżek późną wiosną oraz latem 2009 r., są one nadal znacząco poniżej historycznych poziomów.

Ze względu na zmniejszenie poziomu finansowania przez banki zachodnie kredytowanie w Europie Środkowej i Wschodniej uległo ograniczeniu. Banki skoncentrowały się na zarządzaniu już istniejącymi portfelami, a wynagrodzenie lokalnej kadry zarządzającej zostało w większym stopniu uzależnione od efektywności w zmniejszaniu luki płynnościowej niż od rentowności. W efekcie obserwujemy niezmienioną lub zmniejszającą się wartość aktywów bankowych, pogarszającą się jakość portfeli kredytowych, polepszający się wskaźnik relacji kredytów do depozytów oraz zwiększone marże odsetkowe i poziomy opłat. Całkowita rentowność pozostanie zapewne ograniczona w 2009 r. (a nawet w 2010 r.) ze względu na wyższe koszty z tytułu zwiększonego ryzyka.

Chociaż skład pierwszej dziesiątki banków w Europie Środkowej i Wschodniej w 2008 r. nie uległ zmianie, nastąpiły pewne istotne przetasowania w ich klasyfikacji. Węgierski bank OTP powrócił na pierwsze miejsce, zastępując czeski CSOB. Bank Pekao, w poprzednim rankingu na pozycji drugiej, spadł na czwarte miejsce z powodu niższej wartości aktywów. Czeski Ceska Sporitelna oraz polski PKO awansowały, odpowiednio, na drugie i trzecie miejsce. Czeski Komercni Banka, ostatnio na pozycji siódmej, prześcignął zmagający się z problemami Swedbank działający w krajach nadbałtyckich i zajął szóste miejsce. Pod względem wzrostu aktywów pierwsze miejsce zajął BRE Bank. Bank Pekao okazał się najbardziej rentownym bankiem w Europie Środkowej i Wschodniej, wyprzedzając poprzedniego lidera OTP.

[i] Marcin Zdral, partner, lider sektora usług finansowych w konsultingu w Europie Środkowej i Wschodniej w Deloitte[/i]

W komentarzu do ubiegłorocznego rankingu zwracaliśmy uwagę, że płynność na rynkach finansowych staje się coraz mniejsza. Nikt jednak nie mógł wtedy przewidzieć, że wskutek szoku po upadku Lehman Brothers jesienią 2008 r. finansowanie międzybankowe całkowicie ustanie, i to na kilka tygodni. Dzięki błyskawicznemu uruchomieniu pakietów pomocowych oraz działaniom amerykańskiego i europejskich banków centralnych na rzecz aktywowania płynności udało się uratować system finansowy przed upadkiem. Okazało się jednak, że świat nie uniknie recesji. I to najpoważniejszej od czasów II wojny światowej.

Pozostało 90% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy